Bardzo prosty sposób te 1100 zł. które płacę co miesiąc wpłacam na swoje konto tzw. zdrowotne czy rentowe nie chodzi o nazwę i te pieniądze łażą za mną przez cały życie powiększone przez odsetki a jak mnie zaboli ząb czy oko to idę do lekarza tańszego lub drogiego i leczę płacąc z tego konta bez pośredników typu ZUS NFZ jakieś tam filary i kolejne rządy które przejadają moje pieniądze jeszcze twierdzą że moje dziecko będzie pracować na moją emeryturę to gdzie są moje pieniądze płacone przez 50 lat ?

Roman a po co brac z kupki?Można płacić ubezpieczenie zdrowotne. 100/m-c na przykład. Zostanie Ci wtedy 600 000 zł bez odsetek do podziału na 240 miesięcy, których pewnie nie przeżyjesz po odejściu na emeryturę :)

Ja znam wersję zakład utylizacji składek ;) A co do odkładania kasy to nie takie proste. Inflacja itp. Nagle po kilku latach może się okazać że masz nie kilkaset tysięcy a kilka zł na koncie. Różnie bywa. Lekarka mi mówiła kiedyś ,że chemia na raka to chyba 300 000. Nie pamiętam dokładnie. Jeden taki raczek i leżysz. Wszystko dobrze jak boli ząb czy inna pierdoła.No i w końcu za co balowało by na wyjazdach integracyjnych szanowne grono pracowników ZUSu :)

Wartość oszczędności nie zależy od tego, ile się oszczędziło. Co z tego, że odłożysz przez całe życie milion, jeśli okaże się, że za 40 lat bochenek chleba kosztuje dwa tysiące (bywało już tak). Zawsze inwestuje się tak naprawdę w przyszłe pokolenia: albo we własne dzieci (jeśli nie ma ZUS-u), albo w cudze (jeśli jest ZUS). I to te dzieci będą cię utrzymywać na starość. Albo płacąc za to wprost (własne), albo pośrednio (ZUS).

roman miało być taniej. Jeśli jeszcze się nie zorientowałeś to chętnie Cię uświadomię, że ten system działa tak, że to co wpłacasz utrzymuje dzisiejszych emerytów i w sumie jest to ogromna kwota. Jeśli chciałbyś wprowadzić system polegający na robieniu samemu sobie oszczędności to dochodzi Tobie jeszcze drugie tyle bez znaczenia w jakiej formie choćby zwiększonych podatków, bo tych ludzi też jakoś trzeba utrzymać i nawet korwin nie zostawiłby ich bez środków.

Zapomniałeś dodać że te pieniądze w głównej mierze są roztrwaniane.

Wątpię, czy są roztrwaniane, a już na pewno nie "w głównej mierze". Przy takiej skali działania zawsze będą jakieś koszty obsługi i jakieś straty - tego się po prostu nie da uniknąć. Jak wieziesz tonę piasku, to parę kilo musi się rozsypać. Jedyny sposób to zrezygnować z ZUS, ale wtedy każdy będzie miał dziadków na własnym garnuszku - wątpię, czy wyborcy by się na to zgodzili.

Oj kolego... Chciałbym w to wierzyć :(

Meloman uwierz mi.Piłem czasem wódkę z urzędnikami. Nasłuchałem się o balowaniu, wyjazdach integracyjnych, nagrodach i trzynastkach. A i to pyskowali "że ci z ZUSu to se w grecji chleją a my tylko w Zakopanym". Sorry ale mi nikt imprez i premii nie funduje.Jak się uda coś odłożyć to mam na wyjazd. W angielskim ZUSie stare ławki i krzesła, wykładzina najtańsza na ziemi a u nas kuźwa marmury. Oto gdzie marnotrawi się nasze pieniądze. W Polsce jest więcej samochodów służbowych niż w takiej Anglii na przykład.

Ile można wydać na imprezy firmowe i trzynastki? To są grosze w skali kraju. Oczywiście, że to marnotrawstwo, ale powiedzieć, że emerytury są małe, bo schody w ZUS-ie wyłożono marmurem, to bzdura i dziecinada. Porównaj sobie koszty funkcjonowania ZUS-u z rocznymi wypłatami emerytur.