Nie każda kobieta pracuję w biurze i nie każda siedzi 8 godzin pijąc kawkę i jedząc ciasto :) tak samo nie każdy facet zapier**** w kopalni, na budowie itp. Więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Nie chcesz ustąpić to siedź na tyłku nikt Cię z siedzenia nie zepchnie.

Kiedyś rok temu jechałem autobusem po 12 godzinach dźwigania szaf pancernych na 4 piętro wąskimi klatkami siadłem do autobusu zauważyłem szczupła kobietę ubraną biurowo która stała koło mnie a miejsca już nie było. Byłem padnięty ale wstałem i powiedziałem proszę niech Pani usiądzie. A ona mi odpowiedziała niech Pan siedzi ja cały dzień siedziałam w pracy postoje. Więc są ludzie kulturalni.

Prawda jest taka, że Ci którym brakuje kultury zawsze znajdą miliony powodów, żeby zasad savoir vivre nie stosować. No, ale nie każdy mężczyzna musi mieć klasę, tak jak i nie każda kobieta ją ma...

chcesz stać stoisz chcesz siąść siadasz

Święta racja ostatnio wracałam z pracy po 32h bez zmrużenia oka wsiadam do autobusu zajmuje miejsce przejeżdżam parę przystanków wsiadają dwie starsze kobiety co prawda siedzą miały miejsce ale po kilku minutach autobus się zapełnił i miejsc zabrakło nagle dwie staruszki zaczynają komentować tu cytat " siedzi i udaje że nie widzi patrzy w szybę gnój gdzie się chowa takie bydło" czy ja nie mam prawa być zmęczony zawsze jak jeżdżę komunikacja miejską staram się nie siadać bo ktoś tak samo jak ja wtedy może być zmęczony ludzie zrozumcie ze siedzenia w autobusie są do siedzenia

ja czasem tez po 24 godzinach ciezkiego ostrego dyzuru wracam rano i ledwo siedze i naslucham sie tych bab starych ze jak smialem usiasc

mają rację ci co są za ,ale ci przeciw swoją też mają, ja w takiej sytuacji zawsze ustępuje miejsca bo tak mnie matka wychowała i jakbym siedział to po prostu głupio bym się czuł

Równouprawnienie kończy się tam gdzie trzeba szafe na 7 pietro wnieść.

Ustępować to należy osobom, które nie za bardzo dają radę stać, czyli: w bardzo podeszłym wieku, w ciąży, o kulach. I to o ile w autobusie (albo chociaż dookoła nas) nie ma żadnego wolnego miejsca. Nie rozumiem czemu miałbym ustępować miejsca zdrowej kobiecie, która nie jest w ciąży. Autobus to nie taksówka, ma też miejsca stojące.

Należałoby jeszcze dodać , że najczęściej młodzi ludzie ustępują miejsca starszym ,ale nie słyszą za to zbyt często :"dziękuję".

Trzeba było się uczyć.

Irytują mnie te durne zwyczaje. To musisz, tamto musisz. Wszyscy jednakowo płacą za bilet, więc bez przesady. Wytworzyło się jakieś głupie przeświadczenie że każdemu coś się należy. Bo to kobieta, bo stary, bo garbaty, bo chory, a tamta co jedzie z przodu to ma okres i w ogóle umiera. Jak widzę kogoś o kulach, z bandażem czy faktycznie wiekowego to ustępuje. Ale zdrowej kobiecie w sile wieku? Rodzaj wykonywanej pracy nie ma tutaj żadnego znaczenia, bo jak ktoś woli dźwigać woreczki to niech potem nie ma pretensji że jest zmęczony.

Dżentelmen nawet po ciężkim dniu w pracy ustąpi miejsca kobiecie.

W życiu żadnej babie nie ustąpiłem miejsca i nie ustąpię. Że co, bo ma cycki i szparkę i ma mieć miejsce siedzące gratis? Taki ch*j k*rwa.

Miałem 15lat jak dorabiałem w wakacje na budowie (teraz mam już ponad 30 ;) ), Najpierw na tramwaj o 4:27 odjeżdżał, potem dwie przesiadki, i byłem na 6:45 w robocie, kończyłem o 18 czasem o 19, i powrót do domu-byłem przeważnie po 21:00, byłem wykończony po machaniu łopatą i przerzuceniu kilku/nastu ton piachu, nie ustępowałem kobietom... bo niby dlaczego? ale starszym, niepełnosprawnym, w ciąży ..zawsze! choćbym miał siąść ze zmęczenia na schodach czy na podłodze ;)

A ja bym ustąpił nawet po 12 godzinach takiej harówki, bo tak mnie po prostu wychowano i źle się czuję kiedy kobieta stoi a ja siedzę.

Nie chciało się w szkole nosić teczki, trzeba teraz dźwigać woreczki...

Od razu widać, ze ciężko nie pracujesz.

chciały baby równouprawnienia, to też mogą postać

Facet musi być twardy a nie miękki a zasady są po to aby je przestrzegać.