Ale to kosztuje ........pare zlotych. Kidys mialem naczepe ,ktora blokowala hamulce gdy byl podpiety kabel do "chodzacej podlogi". W innej blokowalo gdy pod pradem byl poklad w DD. Tutaj mozna wymyslic setki zabezpieczen ale nic to nie pomoze debilowi ,ktory nie patrzy w lusterka. Kiedys na moich oczach wywrot podnoszacy kiper do tankowania pojechal z calym zadaszeniem stacji paliw .Na glupote nic nie poradzisz.

Myle ze twoje zabezpieczenie zdjęli by pierwszego dnia, naczepa nie wyrzuci na raz trzeba kawałek jeszcze ruszyć rozsypać i jeszcze kawałek by była przerwa dopiero opuszczać można.

No popaczcie a mie chce chuy szczelić w aucie jak pasuf nie zapne bo piszczy.

Faktycznie jakiś alarm na wypadek zapomnienia się kierowcy powinien być. Jareva - można by było takie coś zamontować co wyje dopiero po osiągnięciu jakiejś prędkości - np. 60km/h to nie jest dobra prędkość na rozrzut.

No pewnie że trzeba podjechać przy kiprowaniu. Może alarm narastający lub z 10 sek. zwłoką. Zresztą jak zadzwoni podczas podjeżdżania to nic się nie stanie. W dźwigach jest alarm przed przeładowaniem w zależności od kąta nachylenia żurawia. Im bardziej pionowo tym większy udźwig i dzwonek nie dzwoni. Nie ma żadnego problemu aby takie coś zamontować w naczepie.

Jak zadzwoni to im łeb pęknie tak pisałeś. Nie liczysz aut przewożących masy bitumiczne one z podniesionym kiprem jeżdżą po kilkanaście metrów a nawet i 100m. A po drugie nie zapominajcie że naczepa i ciągnik siodłowy to nie komplet. Musiały by wejść jakieś standardy wszystkie auta takie samo zabezpieczenie co czasami może być problem.

myślę, że w bocznych nie zauważyłby podniesionej wywrotki :)