A niech sobie chodzi nawet na bosaka, jego sprawa...

A potem po takiego idiotę GOPR musi ruszać. Tacy powinni potem płacić 100% za całą akcję!

Jak wszedł od Słowackiej strony to nic nadzwyczajnego się nie stało :)

Zdobyłby prawdziwie nieśmiertelną sławę gdyby zamontował tam jeszcze parawan :-)

Przecież jest zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych,to kiego tam pił?

Tylko że na takich wysokościach nawet w wakacje strasznie piździ, gdyby to nie był fejk to by przynajmniej koszulkę założył.

Wyobraźcie sobie co on może zrobić jak ubierze buty.

klasyczna ustawka. Mało kto zwracał na niego uwagę. Szło za nim dwóch kolesi i mieli niezły ubaw. Jeden z nich niósł przytroczone do plecaka dodatkowe buty górskie . . . Ludzie nie dajcie robić się w balona!

Wszedł? Wszedł. Wypił browara i wrócił. Ktoś go zwoził? Nie. To o co chodzi? Inni idą w góry, mają liny, raki, tlen, sprzęt za grube tysiące dolarów i co? I zostają w górach. A potem to bohaterzy narodowi są.

przebił mnie... ja wlazłem w spodenkach i adidasach... eeech człek był młody, trenowałem wtedy wyczynowo i byłem święcie przekonany o swojej nieśmiertelności - całe tatry tak złaziłem; dzisiaj wiem, że razem ze sprawnością i arogancją w pakiecie miałem dużo szczęścia :) ... swoją drogą - borowar na rysach to rzeczywiście wiocha

A w czym miał wejść jak jest Lato? W gumofilcach i polarku z Tesco by śmierdzieć jak 90% tych górskich popaprańców?

I tak oto ten człowiek osiągnął cel - pokazał, że ludzie wierzą we wszystko, co im się pokaże czy powie.. Gość celowo tak wygląda. Wcześniej zdążył się przebrać. A wchodził i schodził nie w japonkach i bermudach. Tak właśnie ulegacie propagandzie... Ktoś kolesia tak ubranego, pstryknął zdjęcie i umieścił w necie. A ciemny lud to kupił...

Głupota głupotą. Ale że dał radę na rysy w japonkach ..wyrazy uznania mu się za to należą.

W tym, że potem takich kozaczków, Januszy gór ściąga helikopter, na który wszyscy się zrzucamy.

W czym problem? Wszedl? Wszedl! Znowu jakis polski Janusz chce uczyc co mozna, a czego nie mozna. Tak jak ze skarpetkami i sandalami.