W takiej sytuacji po raz kolejny wychodzi na jaw cebulactwo polaków-robaków. To jest chamstwo gdy osoba ostatnia w kolejce pcha się pierwsza do nowo otwartej kasy.

W tej biedackiej cebulandi gdzie Janusze i Grażynki potrafią się pobić bo hajzerka jest po 5 gr za sztuke a oni chcą dwajścia bo jutro wolne i sklepy zamkniete to sie nie dziwie ale naszczescie dzieki 500 plus ludzi pracy stać na godne życie wraz ze swymi pociechami

Pracowałem kiedyś jako ochornirz w markecie i musiałem krzyknąć że jakas kasa zostanie otwarta. Pierwsze leciały babuszki emerytki, jedna tak stukała laską ze wszyscy klienci się zatrzymali i zaczęli z niej śmiać.jak już dostawałem informację o tym że jakaś kasa będzie otwarta to pierw podchodziłem do młodych ludzi którzy nerwowo stukali towarem o dłoń zakładając że to student pracujący jeszcze na 2 etaty i odbywający staż, nie wiem co tym babciom się tak spieszy.

A bydło leci...