Sealtiel dla twojej informacji jako ludzkość wyszliśmy z tej ery w której musieliśmy korzystać z futer bo nie było innej możliwości.

Seatiel to co wymieniles to sa rzeczy wykonane z skory bydlecej z zwierzat miesnych a nie z zwierzecia zabitego tylko po to by pozyskac futro

sealtiel taka jest roznica ze z krowy pozyskujesz jeszcze mieso ,a z takiego lisa ,norki itp tylko futro to mozna porownac do zabijania nosorozcow dla samych kłów ,bo jacys chorzy chinole biora to jako afrodyzjak

Sealtiel ja jeszcze nie słyszałem aby z odchodów zrobili jedzenie. Masz jakieś zródła tej informacji?. Tak na serio to porównanie współczesnych materiałów, które zastępują dawną rolę ubrań z futer do odchodów jako zamiennika jedzenia jest bardzo słabe. No bo popatrz na to z tej chociażby strony że alpiniści nie zdobywają gór w futrach a w specjalnych ubraniach z materiałów syntetycznych znacznie lepszych od futer.

Ubieram sie w dresy i nosze sportowe obuwie, nie lubie torebek wiec skory nie naduzywam,szczerze szanuje oraz kocham zwierzeta i nigdy nie zabilabym jakiegos ´´bo futerko mi sie podoba´´ albo ´´bo ma fajne kly´´ czy cos w tym stylu ani nie nosilabym tego ze swiadomoscia ze wiele malych zwierzatek musialo umrzec by to zostalo stworzone, wiesz ile? Kilkadziesiat zwierzat dla twojego jednego cholernego futra, jesli cie to nie rusza to musisz miec serce z kamienia, zabijane sa tylko dla futra dla twojej wiadomosci.

Nie ma podziału na zwierzęta lepsze i gorsze ale ich użyteczność wynika z kontekstu kulturowego, są przepisy które jasno wskazują jak zwierzęta mięsne mają być zabijane tak by oszczędzić im cierpienia ale niestety są tacy zwyrodnialcy dla których te przespisy nie mają znaczenia to już nie moja wina. Widzisz znowu nie słuchasz z uwagą co inni mówią. W Laponii po zabicu zwierzęcia pewnie całe jest wykorzystywane na mieso, futro, pasztet itp. a zabijanie dla samego futra i to w sposób nie zgodny z wczesniej wspomnianymi przepisami to bestialstwo. Powiedz mi po co do odchodów odadawać syntetyczne

jak można je zamknąć w kapsułce? bez sensu twoje myślenie pozbawione jest kompletnie logiki. Jeżeli uważasz że tylko plastik jest jedynym syntetycznym materiałem używanym w produkcji ubrań to życzę powodzenia.

idźcie płakać gdzie indziej:) Jak was nie stać na prawdziwe futro to tak płaczecie sobie... obrońcy zwierzątek "a ja bym obdarła ze skóry tych pajaców" no cóż obrona zwierzątek najważniejsza, a to że ludzie nie będą mieli z czego żyć to już cię nie obchodzi, mogą zdychać z głodu pod mostem... taka jest własnie hipokryzja obrońców czegokolwiek. Człowiek daje im życie i opiekie, w naturalnym środowisku i tak 2/3 ginie atakowane przez drapieżniki, tak czy siak te sweet zwierzątka umrą.

Mysliwy Ludzie potrafia sami sie obronic, maja prawa i zycie jest w ich rekach, jesli sa leniwi to nic dziwnego ze wyladowali pod mostem, to ich wina, ze nie byli w stanie zadbac o siebie i wcale nie jest mi ich zal. Pracowity czlowiek nie bedzie mieszkal pod mostem albo predko uporzadkuje swoje zycie nawet jezeli wyladowal na ulicy o ile bedzie chcial ruszyc tylek. Jesli chodzi o zwierzeta to one sa bezbronne dlatego musimy je chronic i im pomagac. Powinnismy zabijac jak najmniej i w malo bolesny sposob by nie cierpialy, a juz napewno nie powinny ginac dla czyjegos kaprysu.

Nie, wielu ludzi nie potrafi się sama obronić, można nawet powiedzieć, że choroby związane z psychiką głównie dotykają ludzi, depresja związana ze stratą miejsca pracy może doprowadzić do paraliżu umysłowego i to cię gówno obchodzi, ale obchodzą cię zwierzątka... hipokryzja poziom hard.

Mysliwy Jesli kogos dotknela gleboka depresja to juz po czlowieku, z tego nie da sie wyleczyc, chyba ze zmieni srodowisko na np. egzotyczne i nie bedzie odczuwac stresu przez dlugi czas (malo kogo na to stac) oraz oczywiscie musi sam/sama chciec z tego wyjsc i miec kogos kto pomoze sie z tego otrzasnac ale to bardzo dlugi i niepewny proces wiec rodziny takich ludzi wola ich po prostu zostawic w szpitalu i zyc wlasnym zyciem. Tak naprawde nw czy warto poswiecic swoje jedyne zycie na zajmowanie sie kims, osobiscie nie zrobilabym tego, niektorzy nazywaja to poswieceniem lecz dla mnie to glupota.

Poznalam blizej dwa rodzaje depresji, ta o ktorej napisalam wczesniej to niemalze nieuleczalna i tyczy sie starszych osob ktore przez swoje wybory same sobie zrujnowaly zycie i psychike i z reszta nie tylko sobie. Jest rowniez lzejsza ktora napewno da sie wyleczyc i nie jest tak czasochlonna i irytujaca wiec jesli chodzi o lzejsza to rowniez przydalaby sie zmiana srodowiska, bardzo wazna jest druga osoba ktora slucha, wspiera, sprawia ze chce sie tej smutnej osobie zyc i tak tez sie staje. Widzialam wiele chorych osob, cpunow ktorzy przesadzili z uzywkami co namieszalo im w glowie..

Ktorzy sa agresywni, widza jakies straszne rzeczy. Oraz kobiety ktore dawaly sie sponiewierac swoim mezom i w koncu nie wytrzymaly, cos w srodku peklo nieodwracalnie. Nie widzialam kogos cierpiacego na gleboka depresje mieszkajacego pod mostem poniewaz prawdopodobnie by nie przezyl tacy ludzie nie mieszkaja na ulicy, a jesli pisales o ludziach z lekka depresja ktorzy stracili prace, uwierz mi ze sobie poradza, jesli tylko nie zamkna sie w sobie i beda szukali pomocy to ja otrzymaja, ale jesli ktos czeka na cud i nic nie robi dla poprawienia swojej sytuacji no coz..

takze i ten temat przypadkiem znam, i racje ci przyznam...ten swiat jest kierowany chciwoscia i zdobywaniem kasy za wszelka cene...to o czym ja tu wspomnialam, to jedynie czubek lodowej gory tego typu problemow...moje oburzenie to protest...na ignoracje i udawanie ze swiat jest calkiem w porzadku.

niestety świat jest brutalny a my mamy to szczęscie (bądz nie) że zyjemy w szklanej sterylnej bańce. Co do mięsa nie musimy z niego całkiem rezygnować ale również nie musimy go jest w takich ilościach jak obecnie wtedy może umrze mniej cielaków w bardziej humanitarny sposób.

gdybys widzial choc raz w zyciu, oblicze cielaka, ktoremu sie zamierza poderznac gardlo, to zapewniam cie, ze nigdy juz nie tknalbys cieleciny. P.

widzialam tylko raz, placzace oczy cielaka,przed takim "zabiegiem", oczy ktore poprostu pytaly...dlaczego zabierasz mi zycie ? ale to dla niektorych przeciez zbyt sentymentalne,wiec zaoszczedze sobie rozwijania tematu.

bo mi łezka pociekła. a nie to co innego