Drzewa, wiewiórki nie mają ochrony za 150 tysięcy miesięcznie, więc może ta obrona w imieniu bezbronnych nie jest taka zła? A feministki same się obroniły. PiS pomimo obietnic składanych Rydzykowi wycofał się z ustawy i od 7 miesięcy w temacie zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych wymowni milczy. Przed wyborami samorządowymi pewnie sobie przypomni...

Co nie zmienia faktu,że czepiacie się już wszystkiego, bo nie ma innych pomysłów.

Jak by nie było innych pomysłów to "byśmy" się nie mogli niczego czepiać, a tu proszę: wiewióreczki, drzewka, feministki, misiewicze, bomby termobaryczne, konsultacje społeczne Suskiego...