mnie to koło wiecie czego lata, ale gdybym zpierdzielała w takiej biedrze albo tesko to sama bym donosiła na pracodawce i to z uśmiechem na ustach :D

Tylko znając nasze realia i postkomunistyczne podejście, ci sygnaliści będą chlać wieczorami z szefem, a następnego dnia, będą odwalać jakieś "interesy" na lewo, bo największym problemem tego pomysłu są ludzie, którzy potrafią się sprzedać za kilka marnych groszy. Dlatego wątpię czy pomysł wypali w naszym januszowatym społeczeństwie.

Wielu ludzi zgłasza. I co z tego? Przyjeżdża PIP i nawet w ewidentnych przypadkach przekroczenia kodeksu pracy, nie podejmuje działań. To raz. Dwa - ze względu na mnogość przepisów, w naszym kraju nie da się prowadzić działalności nie łamiąc prawa. Przykład: zakładasz działalność gosp w domu. Składasz długopisy. Wkracza pan inspektor i wlepia parę tysięcy kary, za brak operatu wodno-prawnego na twoją rynne. Serio-może tak zrobić. Albo, w analogicznej sytuacji, przyjdzie skarbówka i sprawdzi czy zapłaciłeś akcyzę za węgiel do ogrzewania domu. Albo, Urząd MIejski upomni się o wyższy podatek od

nieruchomości. Bo mieszkanie w którym tylko mieszkasz ma stawkę podatku 2pln/m2 a mieszkanie w którym prowadzisz jakąkolwiek działalność - 30pln/m2. To są trzy najpopularniejsze metody jak się upier małe firmy w Polsce. Zaczynamy od d. strony. Najpierw powinien być powrót do ustawy Wilczka, deregulacje, a cała ustawa o swobodzie prowadzenia działalności powinna liczyć maks 10 stron, z aktualizacją raz na dwa lata. Potem można domagać się przestrzegania takich przepisów.

Musisz zapytać swoich mocodawców.

Nie rozśmieszaj mnie.

"Kto pije ten donosi" - ja słyszałem zupełnie inny tekst. Kiedyś jak robiłem z fizolami, lubili chlapnąć w robocie, ja nie, to mówili mi tekstem "kto NIE pije ten donosi".

monster0, tak "zjadłem" słowo NIE, dzięki za poprawkę.

Dla mnie nie żadne 'sygnalizowanie' czy donoszenie, a zameldowanie jak trzeba.

Wali mnie to, centralnie. Więc powiadasz, że pracodawca kombinując robi to dla dobra pracownika? Haha, a zadaj pytanie takiemu januszowi biznesu czy płaci za siebie tak samo jak za pracowników? Oczywiście, że nie, on sobie opłaca wszystko, a pracownikowi pjerdoli, że musi ubezpieczyć go od najniższej krajowej, bo inaczej firma mu upadnie.

@monster0: Jak cię wali, to po jaki h zatrudniasz się w takich gównianych firmach? Każe ci ktoś?

Uuuaaa... czyżby odezwał się pracodawca "gównianej" firemki? Mierzę wyżej, niż takie szczyny jak janusze biznezu, ale potępiam wyzysk. Nie umiesz prowadzić firmy? To zniknij z rynku.

@monster0: A ty umiesz prowadzić firmę? Prowadzisz w ogóle jakąś działalność, czy jesteś zwykłym gównem, które nic nie potrafi, nie ma nic do zaoferowania, a chciałoby uczyć kto i jak ma prowadzić firmę.

Jeszcze nie prowadzę, ale kiedyś chciałbym. A w ogóle co to ma do rzeczy? To jak np. nie jesteś politykiem to nie możesz wyrażać swojego zdania o ich pracy? Jak nie jesteś księdzem to nie możesz wyrazić swojej opinii o ich pracy? Strasznie wąsko patrzysz. Ja nie uczę, a piszę co należy do obowiązku pracodawcy. I popieram meldowanie jak trzeba. Zerknąłem na kilka ostatnich twoich komentarzy: "Obniżcie politykom wynagrodzenia głosując w przyszłych wyborach na kogoś innego niż PiS/PO/SLD/PSL, bo od xx lat słyszę płacze i jęki i od tych xx lat nie widzę żadnych zmian tylko te same mordy."

Jesteś politykiem? Bo jak nie to po chój dałeś ten komentarz?

Zrozumiałbyś ten komentarz, gdybyś miał pojęcie jak działa system w którym żyjesz. Jak na razie piszesz co należy do obowiązków pracodawcy, ale nie napisałeś co należy do twoich obowiązków. Jakie masz kwalifikacje, czy w ogóle coś potrafisz, bo takie narzucanie praw wg własnego widzimisię przypomina mi trochę stękanie żula na ulicy, który ma ból dupy do całego świata, że jest żulem.

A co należy do obowiązków pracownika? Oj, czyli widzę, że jednak piszę z jakimś januszem biznesu...

Co, pytasz się mnie czy pita wysłałem? Pytasz się mnie czy pracodawcy opłaca się trzymać mnie w pracy? No jakoś nie zwolnił mnie do tej pory (a robię już u niego parę lat) to chyba wykonuję swoje obowiązki...

No to czemu płaczesz? Robisz tam już parę lat i żalisz się, że mało zarabiasz? To po jaki wał tam pracujesz nie rozumiem.

A czy ja odnosiłem się w wypowiedziach do swojej pracy?

A obchodzi cię czyjaś praca? Czy nie masz swojej i z nudów na bezrobociu interesujesz się czyimś zajęciem. Weź się do roboty, zatrudnij się, a twoje problemy znikną.

januszu biznesu, przyyebałeś się do mnie tylko dlatego, że nie podoba ci się mój stosunek do wyzyskiwaczy, takich jak ty. Jakbyś zamknął na chwilę ryło i przeczytał moje wypowiedzi to wiedziałbyś o co mi chodzi, czy pracuję i czy piszę o swojej pracy. Wiedziałbyś też, że nie trzeba być daną osobą czy na danym stanowisku by móc krytykować osobę czy stanowisko. A tak to pjerdolisz bez żadnego sensu. Narbarbar.

Twoje wypowiedzi są gówno warte, bo nie znając mnie z góry zakładasz, że jestem wyzyskiwaczem, zatem sam pier lisz bez sensu.

Dodam, że na wyzysk narzekają najwięcej osoby, które nie maja absolutnie żadnej wiedzy na temat działania ekonomii, przedsiębiorstw, nie mają odpowiednich umiejętności, nie potrafią ich sprzedać, nie są wstanie niczego zaoferować, są leniwe, gnuśne, a wymagają od pracodawców traktowania na równi z nim, a najlepiej jakby pracodawca oddawał im cały swój dochód za darmo. W ramach "dej panie, bo mam horom curkie". Dlatego więc dla takich ludzi wyzysk jest jak najbardziej pożądany, bo jedynie dzięki temu mobilizuje ich do ogarnięcia się oraz wzięcia się za siebie i do działania.

Tak, coś w stylu Budki.

a zgłoszenie wielomilardowych wyłudzeń VAT to też donosicielstwo?

Nie mówiąc o Antossiu który wymykał się z każdej łapanki!-

lougramm widać że idee marksizmu są CI bliskie, Bananpl69 ma racje umowy były by normalne. Owszem nigdy patologi się w 100% nie wypleni. Polska gospodarka najprężniej rozwijała się na początku lat 90 i gdyby nie wzrost "masy urzędniczej" i regulacji bylibyśmy dziś potęgą gospodarczą a świat zamiast czekać na premiery nowych iphonów czekał by na premierę nowego OPTIMUSA. Żaden pracodawca nie prowadzi działalności pro publiko bono to wszystko jest dla zysku jego anie dla pracowników, to on podjął ryzyko i on chce mieć z tego korzyści.

Czyli poświęcony czas i praca ,wykonywana przez pracownika ma nie przynosić mu zysku? Coś niewolnicze idee Ci przyświecają. A nie wiesz, że to głównie dzięki pracownikom, nie dzięki swojemu "ryzyku"(to nie gra w kasynie) pracodawca ma zysk?

lougram nie przeczę umowy nie są normalne nie z winy pracownika czy pracodawcy winny jest pośrednik czyli w tym wypadku państwo które chce to łączyć pobierając od obu stron nadmierne daniny w taki sposób że pracownik nastawiony jest przeciwko pracodawcy. Poza tym gdzie w tym widzisz sprzeczność? Jeśli nie chcesz pracować droga wolna nie pracuj kto Ci karze. Wiele razy występowałem jako pracownik i jak mi praca nie pasowała to ją zmieniałem. A jako pracodawca jeśli pracownik się stara i jest przydatny ekonomicznie dla firmy to staje na głowie aby zapewnić mu wynagrodzenie na odpowiednim dla ni

go poziomie. Gordonthompson gdzie stwierdziłem że praca pracownika nie jest ważna? Jedyna forma niewolnictwa jaka obecnie funkcjonuje to biurokratyczne niewolnictwo i to jest duży problem. A co do hazardu to biznes to jest właśnie hazard co prawda ma wyższą stopę zwrotu niż gra w kasynie ale to zawsze hazard. Nigdy nie wiesz czy Ci zapłacą czy pracownicy nie nawalą (a są różni) czy nie wpadnie Ci upierdliwa kontrola która musi coś znaleźć bo inaczej urzędnik premii nie dostanie. Czy nie dojdzie do awarii maszyny. Czy nie wejdzie nowa technologia czy konkurencja Cię nie wykosi.

lougramm co do uczciwego pracodawcy to chybiłeś, takim się nie da być w 100% ;). Staram się jednak być sprawiedliwy. Kiedyś jeden znajomy Niemiec powiedział mi że u nich jest filozofia która mówi że pracownicy będą okradać pracodawcę (chociaż by głupi długopis) nie da się z tym wygrać można jednak dopilnować by kradli tak żeby dla firmy też zostało.

Yiddish, tak zabrzmiało, że zysk pracodawcy jest na pierwszym miejscu, a pracownik niech robi i nie narzeka. A błąd, ja z doświadczenia wiem, że im więcej pracownik ma z pracy tym chętniej pracuje i tym więcej zarobi dla pracodawcy. Ale dużo pracodawców patrzy tylko żeby nabić sobie kabzę, a wypłacanie pensji traktuje jako zło konieczne. Oczywiście po stronie pracowników też jest dużo opier.dalaczy, ale szanujący ludzi szef skompletuje sobie godną zaufania i pracowitą załogę. No i oczywiście masz rację, że państwo i urzędasy nie ułatwiają.

Gordon proste :)

Petru i Schetyna