Chyba dawno nie widziałeś mieszkań socjalnych. W moich okolicach (Kołobrzeg) patusy dostają mieszkania w nówka-funkiel blokach i to całkiem blisko morza (podobne mieszkania dla normalnych osób kosztują tam ponad 300 tys za jakieś 50m2). Byłem w jednym takim bloku kilka miesięcy po oddaniu i na trawnikach pełno było psich gówien, na klatce leżały kiepy i waliło moczem. Wkurwia mnie, że pracując muszę się zapożyczyć na 25 lat na takie mieszkanie a do tego okradają mnie z podatków żeby mieć na tych patoli.

Byleś to pewnie znasz adres. Podaj sprawdzimy czy aby na pewno to mieszkania socjalne, bo mogą być komunalne, TBS, spółdzielcze czy inny wynalazek. I czy ktoś szcza po klatce to już zależy od kultury. Bo są ludzie bogaci i wykształceni, a syf zrobią większy niż patol, bo on płaci i wymaga. A kupska, pety to normalka w Polsce, niestety. Mieszkam na osiedlu domków jednorodzinnym, i tu chodniki też są zasrane. Jest jedna paniusia mam 4 psy, jakieś rasowe, ale srają jak zwykłe kundle. Niestety tych rasowych kupsztoli, po swoich rasowych pieska nie raczy posprzątać gdy wychodzi z nimi na spacer.

Wszędzie polityka, prawda jest taka że z socjalu już drugie pokolenie w niektórych patorodzinkach żyje, za każdym razem sytuacji przygląda się i punktuje opozycja która jak dojdzie do władzy robi to samo. Znam rodzinę gdzie drugie w życiu miesiąca nie przepracowało i żyje sobie, dostatniej niż niektórzy pracujący w sumie, dzieci mają dzieci, to całe 500+ to nawet nie jest połowa tego co otrzymują te "rodziny". Szkoda ryja strzępić, ludzie się wymieniają w rządzie czy PO PiS czy SLD, każde będzie przekupywać ludzi ich własnymi pieniędzmi.