Uuu, prawdziwy z niego pogromca wegan.

Ja tam do talerza nikomu nie zaglądam, ale zastanawia mnie jedno. Dlaczego ludzie niejedzący mięsa nazywają swoje potrawy niczym mięsne? Mi słowo kotlet kojarzy się z mięsem, burger też, a mimo to jarosze nazywają swoje potrawy jakby były mięsne. Dokładnie tak jakby chcieli czuć mięso w ustach, ale "religia" im nie pozwala, to chociaż nazwa nada smaku

Przecież nikt nikomu nie zakazuje jeść mięsa. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę, że: 1. Jest to niepotrzebne torturowanie i masowe zabijanie zwierząt, które czują i cierpią tak samo jak człowiek, 2. Do produkcji mięsa potrzeba kilkakrotnie więcej powierzchni uprawnej i kilkanaście razy więcej energii. Co znacznie zwiększa obciążenie środowiska. 3. Nadmiar mięsa jest prawdopodobnie rakotwórczy i zupełnie nienaturalny dla człowieka. Mięso jest cennym uzupełnieniem diety, ale ludzie spożywają go jakieś 10 razy za dużo, a to ma szkodliwy wpływ na zdrowie.

Trolingiem jest komentarz pod zdjęciem - zresztą też zmontowanym - babka wcale się tak nie wkurzała, tylko spokojnie próbowała mu wytłumaczyć dlaczego jedzenie mięsa jest złe. Zreszta Jessy Watters jest znany z prowokowania swoich rozmówców. czasem mu się udaje. Na marginesie wystarczy na YouTube obejrzeć show.

Tak ku*wa właśnie czułem, że podniosą się zaraz pierwsi antyfeministyczni pożeracze mięcha. No bo przecież trzeba pocisnąć wege feministce...i nie zawiodłem się na was. Internecie Kocham Cię a was w szczególności.

A jedyny sposób na poprawę smaku dowolnego dania wegetariańskiego to dodanie mięsa. Albo skwareczków. Takich chrupiących.. Mniam.