mowilem ze na ch było tam latac

Ej... niech mi ktoś wytlumaczy... czy dreamliner to fiat panda? Jak sobie to wyobrażacie... załoga zbiera kase na naprawę.. po uzbieraniu konkretnej kwoty zbyszek mechanik przychodzi i grzebie w samolocie za miliony euro... w dodatku objętym gwarancją... po czym dostaje gotówkę "do łapy" i samolot leci... uwierzyłbym w takie rzeczy gdyby chodziło o naprawe autosana z PKSu... a nie dreamlinera

Newsweek dla zdrowego na umyślę Polaka jest jak CNN dla zdrowego na umyśle Amerykanina

było tak i jest to prawdą. Lot daje na naprawy odpowiednią pulę kasę. Prawdopodobnie naprawa przekroczyła budżet, a że niedziela, to nie było jak zrobić transferu, bo święto i nie było komu zaakceptować przelewu.

Nie cicha bo było o tym w tv.

Tak się składa, że mój szef był na pokładzie tego samolotu i ta taca naprawdę miała miejsce... Podobno nie doszła do końca samolotu, bo zebrali tyle ile było trzeba wcześniej. Po przylocie do Polski wszystkim kasę oddali. Nie mniej jednak sytuacja jest komiczna. Do tego jeszcze 10 godzin czekania na lotnisku...

Boże... !!! Tylko kretyn jest w stanie uwierzyć w takie brednie... wasz poziom propagandy sięgnął już dna... naprawde uważacie społeczeństwo za skończonych idiotów skoro myślicie że uwierzą w takie brednie. Co jeszcze...? Może szukali wśrod pasażerów ludzi z wykształceniem mechanicznym? Żeby sami naprawili.... hahaha.. jebłem.....

Znam takiego rudego polityka co lubi ciągnąc..... samoloty po lotnisku :D Ciekawe co musiał pociągnąć makreli, że go tam na etat wpuściła...

Przecież w Polsce ciągle na coś się zbiera. Przed wojną na uzbrojenie wojska, po wojnie na odbudowę stolicy, Owsiak na sprzęt medyczny, Rydzyk na ratowanie stoczni, mój Proboszcz na dzwony, to dlaczego ma nie zbierać LOT na naprawę samolotu. Ten typ tak ma.

Widzę że tutaj komentujący i krytykujący LOT czy PIS dorównują poziomem inteligencji dla redaktorka lubującego ukraińskie prostytutki. Problem nie leżał po stronie LOT samolot jest na gwarancji i zgodnie z umową pomiędzy LOT i Boeing naprawy odbywają się na konto Boeing bezgotówkowo i taka powinna być tam zrealizowana. Czy myślicie że samolot wozi walizkę pieniędzy? To nadgorliwość i niekompetencja na lotnisku doprowadziła do tego. Macie tłuki jak to było naprawdę bo na TVN nie uświadczysz prawdy

"Według jednego z klientów, ktoś z załogi miał zapytać się pasażerów, czy mają przy sobie gotówkę, bo… musi zapłacić mechanikom. Według relacji świadka pojawił się problem z przesłaniem pieniędzy z kont LOT. Członek załogi "pan Krzysztof" miał zebrać czekających na lotnisku ok. 2500 juanów, co odpowiada kwocie nieco ponad 1300 zł. Po prawie dziesięciu godzinach czekania, poirytowani pasażerowie nie byli pewni czy bezpiecznie wystartują w stronę Warszawy." - crowdmedia.pl

Ja bym sie za te stweerdesy wzioł

Z takimi fejknjusami to spieprzać na wp. Widać wiocha już wp dogania.

Dwa lata rządów PISuaru i już Polska w ruinie.

Całe szczęście że mechanik nie spytał pasażerów: "Czy macie państwo sznurek?". To dopiero są emocje :)

Lot się wypiera słowami: zła interpretacja zaistniałej sytuacji:))))) Lot Pekin Warszawa...skończą jak konie w Janowie:))

Co to za bullshit? Niby komu z tej tacy zapłacili, żeby doszło do naprawy? Do pana Mietka spod Rzeszowa podholowali ten samolot?

Ten matołek Lis już przegina pałkę...

Nie "Bóg zapłać", tylko pasażerowie: jeśli chcecie lecieć dalej, zapłaćcie za naprawę ciarupa. Jakby to powiedział klasyk - ideał sięgnął bruku...