Hahaha ....to taki mit. Na USG niewprawny lekarz przy słabym sprzecie może nie znaleźć siusiaka i mówi że to dziewczynka a później rodzi się chłopiec bo siusiol gdzieś się podwinął. Jak lekarz znajdzie siusiola to na 100% chłopiec. Mit sprzed 20 lat jak USG były tak słabe jak rzędy pislamistow teraz.

I rzesza takich miernot intelektualnych wybrała pis!!! Jak można było na to pozwolić?

Typowe głupie polki.

dzieki Zosiu ,czyli po zaplodnieniu podajac sztucznie matce testosteron mozna spodziewac sie chlopca , a po przedawkowaniu zona nam zarosnie jak dziki agrest :-)

Coś dzwoniło, tylko nie m wiadomo w jakim kościele:) : "...Okazuje się jednak, że choć chromosomy są ważne, to nie decydujące. Sam Y nie wystarczy, aby rozwinął się chłopiec. Musi jeszcze pojawić się testosteron, dużo testosteronu. Ale to nastąpi dopiero po kilku tygodniach. Do 45. dnia życia płodowego płeć płodu jest niezdefiniowana, a według niektórych – każdy płód jest płci żeńskiej. Bo niezależnie od genetycznej natury zapłodnionej komórki, płód ukształtuje się jako męski tylko wówczas, gdy w jego organizmie pojawiają się męskie hormony, zwłaszcza testosteron."

Pewnie że płeć się zmienia teraz to bardzo modne :-D trzymam za tą drugą panią!

Stwierdzenie drugiej Pani też nie za mądre: "płeć to się raczej dziecku nie zmieni" - "raczej". Czyli wychodzi na to że nie jest pewna.

wg lewicowej postępowej nauki z zachodu wiemy, ze płeć to konstrukt społeczny, można fą formować, zmieniać do woli, także Pani Patrycja w swej głupocie ma sporo racji, dodałbym tylko , że "chłopcy również..."