Do wszystkich napinaczy. Jaki ich teren, wszystko dostają od państwa. Kościół w Polsce ma więcej terenów niż, sam rząd. A i nie, nie jestem tęczowy, lecz rozumiem że bezpieczeństwo i wygoda mieszkańców jest na pierwszym miejscu. Ciągle krzyczą o skromność, a sami pławią się w luksusach i przepychy. A o posiadanej władzy już nie wspomnę. Wszystko było by ok, gdyby nie fakt że oni w sposób pracowity i legalny się tego wszystkiego dorobili.

Dlaczego mój komentarz został usunięty przez moderatora? Pokazałem tam tylko link do google street view, by każdy mógł ocenić samemu jak jest. Dołączyłem też link do geoportalu stwierdzając, że siostrzyczki ogrodziły faktycznie swoje, chociaż ja tego nie pochwalam. Co tam było nie tak, panie admin?

Chodnik (ta część między płotem a krawężnikiem) ma 1,5m, od latarni do krawężnika jest 95cm, więc spokojnie wystarcza na spacer z wózkiem. Chodnik po drugiej stronie ulicy ma podobną szerokość. Kolejny przygłup robiący gównoburzę z niczego.

"Piesi zaglądali przez okna" i co widzieli? To jest problem że mogli zobaczyć coś co nie powinni. Firanki wyszły by taniej.

podpalić w zamian klasztor, poznają pojęcie życia w ubóstwie:)

Eh, to chyba Kalisz tędy chodzi,że się nie mieści...

Nawet jeśli chodnik jest własnością sióstr to czy nie powinny kierować się zasadą "życie ma sens tylko w służbie Bogu i bliźnim". Siostrzyczki tymczasem zdaje się zapomniały nie tylko o bliźnich np. matkach z dziećmi w wózkach które potrzebują bezpiecznie przejechać, ale również o Bogu który powiedział "Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie." Brawo siostrzyczki. Pokazałyście Wasze zakłamanie.

no tak, bo po co przechodnie mają widzieć jak siostrzyczki opier...ją gruchę księżulkowi...

A co na firanki ich nie stać?

Tych wszystkich cwaniaków informuję - nie znamy kontekstu tego działania. Często się zdarzało, że drogi i chodniki były budowane na fragmentach prywatnych posesji. Może w tym przypadku miasto nie chciało zapłacić odszkodowania za teren i właściciel postawił płot zgodnie z przebiegiem działki? Na jednym z łódzkich osiedlu jeden pas drogi leżał na prywatnym terenie, właściciele zamontowali sobie tam takie słupki chodnikowe i teraz droga ma jeden pas więc jedziesz Ty albo ten z naprzeciwka.

Myślę, że rozwiązanie jest proste. W ramach zabezpieczenia środków na wypłaty odszkodowań ofiarom księży pedofilów oraz zakonnic sadystek i stręczycielek państwo polskie powinno przejąć ten budynek wraz z chodnikiem i prawem do "gapienia się w okna". Tak robiono w Irlandii.

Ale zanim postawiły prywatny płotek poczekały aż miasto za pieniądze obywateli zrobi nowy publiczny chodnik...

Ogrodzily swój teren ale oczywiście jakiemuś tenczowemu zrzeszonemu z koalicja wpadł pomysl aby zrobić awanturę. Ciekawe jak by to był jego teren czy by go nie ogrodzil

Jak nie pasuje to niech arcypedofil przeniesie na inną parafię. Polecam Podlasie, cisza, spokój, przyroda i tubylcy nie zainteresowani zdewociałym wapnem

Ciekawe co tam się za tymi oknami dzieje, że ludzie tak chętnie zaglądają :-D

Ludzie, nauczcie się odmieniać nazwy ulic...

jeżeli u mnie była by taka sytuacja też bym ogrodził, żadna łajza po mojej ziemi nie będzie chodzić, brawo siostry