Ewangelie były spisywane co najmniej kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa. To tak jakbyś dziś miał opisać historię życia i ideologię np. Lenina posługując się tylko przekazami ustnymi. Ile tam by było przekłamań to sam byś się zdziwił. Sprawę dodatkowo utrudnia fakt że kroniki z tamtych lat nie wspominają o Jezusie - znaczy to nie był jakąś znaczącą historycznie postacią. Prawdopodobnie te całe ewangelie to w 90% fikcja, nie mówiąc już o tym że te które znamy zostały nam przez Kościół wyselekcjonowane - tak żeby pasowały do historii, reszta zaś jest nieuznawana na święte.

Informatyk, najlepiej odrzuć historię w całości, bo generalnie była spisywana sporo po faktach i "ile tam było przekłamań to byś się zdziwil" a dla większości wydarzeń ze starożytności źródła są bardzo skąpe.

no, bo historie z owych czasów, prócz raportów rzymskich, raczej wiarygodnych włąśnie, odczytuje się głównie z archeologii. i nikt mitu o gilgameszu za prawdy wiary nie podaje. a o noem już tak. z lokalnego podtopienia opowiastka umoralniająca, o dobrej bozi, co wszystko utopiła, tak jej fajnie wyszło. owe raporty, wcześniej wspomniane, nigdzie kar dla żołnierzy, co sprzed grobu umknęli, nie odnotowują. śladu w cywilnych źródąch nie ma, tylko klechda poczwórnie oficjalnie spisana. a ile razy nieoficjalnie? są bajki o krasnalach, wierzysz? mnóstwo całe, różne ludy, kultury, gnomy, czortki, trol

"dorobiłem się z czasem nawet darmowej komunikacji miejskiej jako zasłużony dawca" chyba jadu pisowskiego

a im później po śmierci spisane, tym bardziej szczegółowe...

Funkiller, rok śmierci Chrystusa 33 n.e., ewangelia Mateusza ukończenie spisania ok. 41 r.n.e., ewangelia Marka ok. 60-65, Łukasza ok. 56-58, Jana ok. 98. Potrafisz sam liczyć? Czy lykasz 300 lat i tyle?

a skąd większa szczegółowość? bo szacunki różnie różni podają, ale kolejność powstawania raczej nie budzi wątpliwości, i co młodsza, to bardziej szczegółowa, wystarczy przeczytać. no i co z innymi ewangeliami, niewątpliwie oryginalnymi co najmniej tak samo jak te kanoniczne, a jednak różniącymi się znacznie?

Chcesz powiedzieć, że np. ewangelia Marka jest bardziej szczegółowa niż Mateusza? Widziałeś je choćby? Bo że nie czytałeś to widzę. A jakieś późne niekanoniczne co mają do tego, skoro mem dotyczy Biblii, czyli kanonu powiązanych ksiąg.

przeczytaj szacunki cytowane przez kolegę powyżej. twierdzę, że odwrotnie. możesz już się nie pienić. dlaczego biblia wygląda jak wygląda? co z tymi w piwnicy? co z nimi nie tak? a odkopane gorsze? przynajmniej oryginały...

Gruzawik, jedynym który się tu pieni jesteś ty. Nie wiem, czy to temperatura czy raczej stała przypadłość. Dyskusja z tobą nie ma sensu, bo nie docierają do ciebie proste fakty. Z teorii, które jak już dawno temu ustaliliśmy, są wypełniaczami pomiędzy faktami (i nie można orzec czy nie wypełniaczami blednymi), zrobiłeś swoją biblię, a jak fakty czemuś przeczą to tym gorzej dla faktów. Domyslam się, że bez końca mógłbyś podważać i zaprzeczać płci własnej matki. Tyle, że mi się nie chce w to bawić.

Funkiller, sprawdź jeszcze aktualny stan znalezisk biblijnych. Najstarsze fragmenty ewangelii są datowane na przełom I/II w n.e., nieco wcześniej odkryto fragmenty datowane na ok. 125 r.n.e Automatycznie możesz więc odrzucić wszystkie sugestie, iż powstały później. Miejsca znalezisk dodatkowo wskazują na to, że w tym okresie te ewangelie były już bardzo rozpowszechnione (czyli od pierwotnego spisania musiało upłynąć sporo czasu).

Tommy, czy Ty właśnie użyłeś słowa 'fakty' w zdaniu na temat religii? :D

W zdaniu na temat religii? Czy Ty właśnie próbowałeś użyć mózgu? :D

Funkiller, Chrystus to najbardziej znacząca i rewolucyjna postać w historii. Człowiek, który w epoce kamienowania za mieumycie rąk przed jedzeniem uczył miłości bliźniego jako najwiekszej świętości. I człowiek, który miał wystarczający wpływ na historię, by od jego hipotetycznej daty narodzin liczyć erę. Więc wybacz, to raczej wy z kolegami z wiochy macie za ciasne umysły żeby ogarnąć znaczenie. A problem z chrześcijaństwem to problem z łamaniem nakazów Chrystusa. Katolicyzm czy również w większości protestantyzm stanowią stuprocentowe zaprzeczenie wzoru jego zycia. Ot kolejni ateiści mówiący

o Bogu, bo to dawało im nieograniczoną władzę.

a propos faktów: znów ateiści ci winni... piszę o pienieniu, bo nie odpowiadasz na spokojnie zadane pytania, tylko próbujesz być złośliwy. masz podaną chronologie powstawania. opis, jak to żydzi biorą winę na siebie tym bardziej dokładny, im więcej chrześcijan w rzymie... teorie to tylko wypełniacze miedzy faktami? możliwe, problem w tym, że jedne wypełniają lepiej, a inne gorzej. teoria o boskim pochodzeniu czy bblii, czy jakiegoś proroka, czy o absolutnej wiarygodności przekazu należy do tej drugiej kategorii. i żaden wpływ tej opowiastki nie świadczy o jej prawdziwości nijak.

kryterium oceny owych wypełniaczy, jak nazwałeś teorie, są jasne, od wieków stosowane, badane i ulepszane. zajmuje się tym metodologia nauki. najważniejszym kryterium jest falsyfikowalność, tuż przed siłą predykcyjną jakiejś teorii. to znaczy, że prawdziwość teorii zależy od możliwości jej obalenia. czy TE można obalić? oczywiście, to możliwe, wystarczą inne mechanizmy molekularne, i leży. ale nikt ich nie znalazł... czy istnienie bogó można obalić? nie? dlaczego? i predykcyjnść: Fleming już ostrzegał przed lekoopornością. przewidział skutek, wiedząc co wiedział, jako biolog.

Każdy może powiedzieć, że był natchniony przez Boga. Każdy może powiedzieć, że jego sen, halucynacja czy poalkoholowe majaki to wizje zesłane przez Ducha Świętego. Jak zweryfikujesz, które są które?

Zauważ, że zarzut tego mema dotyczy opisania wydarzeń, przy których nie było świadków. Niezaleznie od tego czy wierzysz w treść Biblii czy nie, jej natchnienie czyli nadludzkie kierownictwo jest logicznym wyjaśnieniem. To czy "każdy może" dotyczy w równym stopniu Biblii to zupełnie inny temat.

A według Ciebie skąd wziąłeś się na świecie? Wierzysz w te historie o kosmicznym pyle?...

to duzo bardziej prawdopodobne, i obserwowalne(tworzenie form złożonych z prostych), niż obecność wielce złozonego stwórcy na samym początku. patrząc na biologię to wiara w stwórce zakrawa na bluźnierstwo. zanim zdążysz to przeczytać miliony stworzeń zginą w niewyobrażalnych mękach rozszarpane żywcem, przeżarte pasożytami, konając z głodu lub choroby. istny kapelan diabła.

Wiesz, Piotr, Gruzawik może nawet obserwować rozkład ciała tesciowej i twierdzić na tej podstawie, że w przyrodzie obserwowalne jest tworzenie form złożonych z prostych...

a teściowa to z nieba spadła, czy z prostych cząsteczek najpierw powstała?

mogła i z piekła wyleźć, ale dyskutować z poglądem spróbuj bezpośrednio, chyba, że nie czujesz się na siłach z racji niewiedzy w temacie. ja wyżej pytam cię wprost. sam też z tlenu, wody, glukozy i paru innych prostych substancji powstałeś,czy jako gotowy spadochroniarz z nieba spadłeś?

A co do tej tesciowej, to śmiem twierdzić, że każda następna komórka powstała z podziału poprzedniej i żadna z niezliczonych miliardów komórek wszystkich teściowych na świecie nie powstała z przypadkowej syntezy "prostych cząsteczek". Bo to, co naprawdę jest obserwowalne, to fakt, że życie pochodzi wylacznie z życia.

no i z czego ta komórka wzięła materię na podział? nie z prostych substancji? wiesz, jak złożone związki powstają samorzutnie, w ilościach hurtowych, z prostych związków, z RNA włącznie? złożone atomy z prostych w cyklu syntezy gwiazdowej? masz coś do równań Einstwena, Bohra, innych? co robiłeś w szkole?

Dlaczego bóg w nocy wyruch*** zonę Józefowi? i zrobił dziecko z nieprawego łoża? Jezus był bękartem.

Dowartościowujesz się swoją obleśnoscią czy na siłę szukasz wspólnych korzeni? Może załóż jakieś stowarzyszenie bękartów.

ze chrystek to bękart, to pewne. wszyscy we wsi wiedzą, ale nikt nie mówi, bo to pański bękart. swoją drogą, to jakby przyleciał obcy dyplomata, coby mnie spytać, czy ja nie mam nic przeciwko temu, żeby mojej samicy użyć dla poprawy doli ludzkiej, to raczej miło, że spytał...:) a w kwestii złożonych struktur z prostych początków co? z czego jesteś, jak nie z prostych atomów, co się kleją tak, a nie inaczej, bo elektroujemnosć taka. a jak mągą na 2 sposoby się lepić, to krowy kręćka dostają. witaliści polegli. zwyczajnie studenci białka z metanu kleją, albo bąbelki pączkujące puszczają. 2warstw

Wiedziałem. Nie może udowodnić to wścieka się ktoś i minusuje.

a że on i ojciec to jedno? czy to z innej bajki?

@gruzawik mąż i żona to też jedno ciało, czy jak to jest z przysięgą małżeńską?

jedno ciało? a, taka przenośnia... to kiej cholery za przenośnie mozna było na stosie spłonąć? jakoś przeszczepy międzymałżeńskie(ot, nereczki żonie nie dasz? a g.no, nie weźmie...) się nie udają za dobrze. obca. gdzie nie spojrzeć, to prędzej czy później przenosnia. i z przenosni wielu fakt pewny wyprowadzasz, jakby zero do jakiejś tam potęgi co innego moglo dać niż zero. nikt nie musi się wściekać, żeby minusować. to projekcja?