Kwintesencja chorego na antypisizm.

W Polsce policja to takie dno, które myśli tylko o daniu mandatu i wyrobieniu normy mandatów. Bo inaczej kasy nie dostaną. W Kanadzie policja realizuje "To serve and protect" - by służyć i chronić. I ma szacun. Nie ma u nas HWDP.

jakoś nie boję się policji, ale nie czuje się w ich obecności bezpieczny, oraz są zazwyczaj bardzo upierdliwi, wymyślają prawo na poczekaniu, czasami dużo czasu trzeba się kłócić z pajacami, aż przyznają ci racje, ostatnio stwierdzili, że nie wolno parkować pod sklepem, bo niby chodnik tarasuje, do kiedy nie wyszedł właściciel sklepu i nie powiedział, że to miejsce jest prywatne i należy do posiadłości właściciela sklepu

Nigdy się nie bałem policji i nie będę. Znam swoje prawa ale równiez obowiazki. Tylko ludzie co mają coś na sumieniu boją się ich. I powinni się bać bo gdyby nie policja strach by było wyjść na ulicę.

Policja Państwowa - to słowo które nakłada ogromną odpowiedzialność i stawia spore wymagania. Czy nasi "policjańci" w dalszym ciągu zasługują na to by używać tej nazwy? Słowem - czy policja w dalszym ciągu jest państwową policją? Niektórzy twierdzą że najwyższy czas zmienić nazwę na pisturmabteilung - spółka z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ.

widocznie masz coś na sumieniu

Złodzieje tak mają ;-) Nie tylko zaczynaja sie bac ale wręcz uciekać.

Przyjdzie czas że nasza Policja ulegnie zmianą. Ale to wymaga zmian systemu i betonu.