Bydlaku rodzić martwe płody to są możesz zmusić swoja głupią żonę jesli znajdziesz takiego głąba która poleci na ciebie

chyba sam spałeś. mordowania? a kogo? płodu się nie da zamordować, bo wg biologii, nie jest jeszcze żywą osobą. zgodnie z tymi ustaleniami, jeśli po porodzie nie podejmie czynności życiowych noworodka, to przestaje również być żywym organizmem, a wpis brzmi: martwo urodzony. zamordować zaś można osobę, nie organizm. jakbyś na biologii nie spał, to byś te kategorie odróżniał bez problemów. podobnie jak komisje etyczne UM, WHO, ktokolwiek, kto ma pojęcie o czym rzecz. a zaczadzone nieuki ogłupione propagandą o "mordowaniu", "dzieciach nienarodzonych", drewnianych kamieniach, mają zacier w głowie

człowiek to może być kopalny, dlatego medycyne, taką gałąź biologii, obchodzi osoba ludzka. zaproponuj douczenie również radom etycznym uniwersytetów. podobnież, jak pod respiratorem nie mordujesz człowieka, tj. osoby ludzkiej, a zabijasz coś, co już jest zwłokami. życie biologiczne w medycynie nie ma znaczenia, tylko osobnicze, a to jest warunkowane zorganizowaną pracą mózgu, której obydwa przypadki, warzywa i płodu, nie wykazują. masz jakieś obiekcje wobec odłączania od respiraotora :człowieka" odkorowanego? edukację biologiczną chyba na plebanii nabywałeś, ale jajo od kurczaka odróżniasz?

nie wystarczy być człowiekiem. zwłoki to też człowiek. ucięta noga to ludzkie tkanki. ważne jedynie, czy ktoś te tkanki zamieszkuje. płodu nie zamieszkuje jeszcze nikt, jako że EEG płaskie, sensu w uruchamianiu przedwczesnym mózgu za grosz, kto poród odbierał moment dołączenia życia osobniczego do biologicznego widział, a przy pomocy stetoskopu zapowiedzieć potrafi, jeśli wie czego szuka. jakbyś nieco fałdów nad biologią przysiadł, to byś również odwrotny do płodowego trend organizacji mózgu zauważył poporodzie. dziecko: in utero nie ma warunków na osobę, tlenu mało a budowa trwa.

ta podła WHO nie pisze jakoś, w czym bezsmakowo arszenik czy cyjanek gościom rozpuszczać? jak się to ma do obrazu rozpasanej aborcji i eutanazji? tak, żeby babcia nie wypluła, bo gorzkie? wiesz, że mózg w spoczynku fizycznym do 40% energii pobiera? kto tak za płodu robi, że jest, to z małą masą urodzeniową kończy i przegrywa. toteż nic takiego nie zachodzi, któro to badanie sfinansowali antyaborcjoniści po raz pierwszy, a wynik próbowali UKRYĆ. w wała Cię robią. idź, ucz się, na UM, a nie plebani czy internetach.

dlatego rodzi się jedynie martwe płody, dzieci umierają po zostaniu dzieckiem, czyli rozwinięciu APGAR(słyszałeś może?) do>7. terminologia naukowa ma za zadanie odzwierciedlać stany obserwowalne, anie zażyczone, jak propaganda. dlatego albo zaczniesz używać prawidłowej terminologii, przemyślanej przez ludzi znających temat lepiej niż ja, albo kup sobie "wróżke" czy inne badziewie, jak będziesz czegoś się o gwiazdach chciał dowiedzieć.

ale spiączkę od śmierci mózgu odróżniasz? polecam, chyba ogólnie dostępne, wytyczne polskiej rady anestezjologii ws stwierdzania śmierci pnia mózgu. jak przeczytasz, to wróć, najlepiej z dyplomem UM, będzie z kim gadać, bo na razie to jakby z egzaltowaną 13to latką na efedrynie. osoba ludzka mieszka w mózgu. owo zamieszkanie objawia się zorganizowaną czynnością elektryczną, znaną jako EEG. można też fMRI robić, wynik taki sam. kiedy praca trwale ustaje, albo nigdy się nie zaczęła nawet jeszcze, sytuacja jest taka sama: osoby nie ma.

zdanie medycyny już znasz. kto bardziej kompetentny? panowie w sukienkach i śmiesznych czapkach? bo prócz nich nikt takich bredni nie plecie... a jak kto przez nich nie zaczadzony, to argumenty fachowców przyjmuje, i nie upiera się przy fantazjach. podaj mi jeden przykład pacjenta odłączonego w śpiączce, a nie martwego. oszukali cię ukrywając wynik zleconego przez siebie badania, oszukują nadal, plotąc brednie o odłączaniu w śpiączce. a ty powtarzasz te banialuki, pewnie w czapeczce z cynofolii:)

kończysz, bo zacząłeś od wiedzy: biologii. jak stan wiedzy poznałeś, to jedyne co potrafisz przeciwstawić jako kontrargument to oburzenie. zasromany tą kompromitacją próbujesz wrzaskiem o ludobójstwie brak podstaw merytorycznych zagłuszyć. zmowę medyków sugerujesz, co ze zmową matematyków, że co który ma pojęcie, to im to samo wychodzi? jak ty sobie wyobrażasz pracę mózgu przy tętnie 60/min z hemoglobiną o łańcuchach gamma? masz bladozielone pojęcie o gradientach pO2 w tkankach? jak sobie wyobrażasz osobę bez mózgu uruchomionego kiedykolwiek? odróżniasz oczekiwania od rzeczywistości?

szok mózgu... ciekawe. wstrząśnienie, commotio, to słyszałem, ale szok? faktycznie, niedouczony chyba jakiś jestem, czy jakoś tak:) mózg zwłok pod respiratorem wykazuje podobną aktywnośc do tej płodowej. to jeszcze: bilogia nasza znajoma, twierdzi też, że między innymi tym się różnimy od całej reszty ssaków, że rodzimy się tak niedojrzali, jak to możliwe, żeby to przetrwać w ogóle organicznie. jak sobie wyobrażasz pozostanie osoby przy życiu podczas przeciskania przez kanał rodny, aż kości czaszki jak dachówki na siebie zachodzą a mózg do otworu wielkiego się wgniata? pionowośc kosztuje.

uporczywie nie odróżniasz życia biologicznego od osobniczego. zwłoki to też człowiek, i co? płód to oczywiście człowiek, ale nie osoba, tylko organizm. my, lewaki? kurdę, jak do lekarza kiedy pójdziesz, to tez mu powiedz że lewak, i nie będziesz się do zaleceń stworzonych na UM i WHO stosował. sam czytać ze zrozumieniem nie umiesz: nie ma znaczenia termin porodu, tylko sam poród. cięzarna jest jedną osobą, której ciało ma chwilowo 2 organizmy. czego nie rozumiesz? powtarzam: człowiek to może być kopalny. wyrażaj się precyzyjnie.

jesli tego nie zrozumiałeś, to ze względu na chamstwo wypowiedzi i niezborność intelektualna, obydwa wynikające z fanatyzmu, broniącego dostępu wiedzy, kończe przekonywać krowę, że w swojej oborze może walić gdzie chce, ale w przestrzeni wspólnej nie ma prawa walić na podłogi. możesz sobie płód uważać za "człowieka", "dziecko nienarodzone", czy co tam chcesz, nie masz prawa od innych tego wymagać prawem. moje stanowisko nikogo do tego nie zmusza. takie pytanie tylko: ile dzieci adoptowałeś? obchodzą cię po urodzeniu, czy tylko płodami się fascynujesz niezdrowo przedtem?

płód jest człowiekiem, oczywiście, nikt nie twierdził, że pasożytem, fanatyzm zdarza się po każdej stronie, ja jednak stoje na stanowisku wiedzy, a ta takich sformułowań nie dopuszcza. my? ilu mnie widzisz? medycyna nie zajmuje się człowiekiem, tylko osobą ludzką. jak się nie podoba, to do pieca na 3 zdrowaśki, bo to lewactwo przecież, jak wszystko, co przekracza ramy narzuconego ci systemu bajek oraz zdolności krytycznego myslenia.

terminologia naukowa tak ma, że jest tworzona z myślą o oddaniu stanu faktycznego, bez wzbudzania emocji. ponieważ płód zasadniczo się różni od dziecka, to i inaczej sie nazywa. nikt też nie myli śpiączki ze śmiercią. wytyczne podane przeczytałeś, czy za długie? wystarczy, że płód płodem nazwiesz, i już bez emocji można rozmawiać o faktach fizjologicznych. takich jak brak zorganizowanej czynności mózgu. mieszkamy, żyjemy, w mózgu. zaprzeczysz? bez jego pracy nie istniejemy. furda inne organy. i fakt drugi: zanim coś nie zaistnieje, to tego nie ma. zaprzeczysz? teraz dodaj.

upraszczam, bo do prostaczka pisze, ale i tak nie pomaga. zabijasz zycie biologiczne w osobniczo rzecz biorąc zwłokach. nawet janko jak kostusia świsnęła, to w charakterze roślinki nie chciał jakoś... jak chcesz, to jak się w główkę pukniesz, to będę cie trzymał latami, aż zgnijesz. a ty, chciałbyś się urodzić dobrze upośledzony? niechciany? zniżysz się do odpowiedzi na jedno choć pytanie, czy na gołębia? nas.wszy, uważasz że wygrałeś? ile dzieci niechcianych adoptowałeś? foszek nie pomoże.

człowiek, to dla ciebie jak dla starożytnych Greków atom: niepodzielny. ty coś o biologii wspominałeś? zwłoki, moj drogi, to też człowiek, tylko nieżywy. zwłoki z pracującym sercem to zwłoki, jeśli pracy mózgu nie wykazują. człowiek? ależ owszem. zatrzymanie pracy serca dla życia osobniczego nic nie zmienia. podobnież płód: odkryto to, gdy miano niemy krzyk kręcić, i zlecono EEG płodu. ponieważ wynik badania nie pasował do tezy, to go próbowano ukryć. ty powtarzasz banialuki po tak wiarygodnych postępkach, i coś o biologii, nauce wspominasz, stanowisko tejże odrzucając a priori, bo non placebo

wytyczne, nieuku, przeczytałeś? naziści właśnie aborcji zakazali swoim. podręcznik sobie do fizjologii kup, zamiast brednie oglądać na internetach.

dlatego albo chronimy wszystkie płody, albo żadnego. nie widzę powodu, dla którego chronić którekolwiek, wbrew woli ciężarnej, bo nikogo więcej jeszcze nie ma. tyle medycyna na ten temat. jak będę odmóżdżony, to bardzo proszę to zakończyć, jak najbardziej i jak najszybciej. janek podwójny wiedział, że jako wydmuszkę po człowieku, w sensie osoby, człowieka, w sensie jego ciało, jeszcze długo mogą trzymać. a nie chciał, taki obrońca... brakuje, zebyś napisał, że jakbym się nie urodził, to by mi było przykro:) pogardę fanatyków niedouczonych mam za komplement, także nie żałuj sobie.

jeśli jacyś ludzie znajdują się we wnętrzu innych ludzi, a ci zasiedleni sobie tego nie życzą, to sublokatorzy powinni ich jak najszybciej opuścić, prawda? matką się zostaje po urodzeniu. wcześniej nie. tyleż biologia, stara znajoma, znowu:)

ile dzieci adoptowałeś?

Co może być bardziej neutralnego, prawego i godnego czlowieka cywilizowanego do oddania kobiecie to co do niej należy czyli jej praw do ciała, godności i wolności?

Co może być bardziej neutralnego, prawego i godnego czlowieka cywilizowanego do oddania kobiecie to co do niej należy czyli jej praw do ciała, godności i wolności?

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, prawo kobiet jest takie jakie wyznaczą je mężczyźni.

niby tak, ale kiedy jakiejś grupie prawa się odbiera, np. do decydowania o własnym ciele, to akurat o niej mowa w kontekście praw przysługujących każdemu.