Zgadzam się. Takie głupie komentarze piszą najczęściej ci, który nigdy nie jeżdżą na rowerach. Ja też jestem kierowcom, rowerzystom i pieszym. Wystarczy trochę zrozumienia i myślenia, jednak to ostatnie Polakom szczególnie ciężko przychodzi.

To niech sobie inny rower kupi, jak mu niewygodnie a nie tamuje ruch samochodowy mając obok drogę dla rowerów.

taaa.. czyli rozumiem, że jak jadę swoim Porsche Cayenne i czuję nierówności na drodze to powinienem zjechać na chodnik i mieć wywalone na pieszych? bo wg Ciebie to ja jestem najważniejszy? je.bbnij się w ten głupi łeb

Dokładnie, rowerzysta jeździ 10-20km/h, kolarz jeździ z reguły z szybkością 30-50 km/h co na ścieżce rowerowej na cienkich oponach często jest i trudne do wykonania i niebezpieczne bo wymaga równej nawierzchni, poza tym kolarze jeżdżą po asfalcie ponieważ w przeciwieństwie do pozbruku traci się na nim mniej energii - jeśli ktoś nigdy nie oglądał Tour de Pologne bądź sam nie jeździł rowerem to później są takie memy i złośliwości jak wyżej opisane pod adresem kolarzy. Zaś co do przepisów - zgadza się - pisał je baran, który o kolarzach zapomniał.

Wredny powiem tak ch.... w dupe kazdemu lamiacemu przepisy,ajezeli chodzi oprzzepisy dla rowerzystow sa one za bardzo liberalne,nie macie prawa palanty poruszac sie obok sciezek i basta nie pasuje to wypad nikt za wami nie bedzie tesknil

No pewnie, jak trenuje to przepisy nie obowiązują tak? Czyli jak ktoś trenuje biegi uliczne to też może blokować drogę? Pogratulować (braku)logiki. Koniec tematu idioto xD.

Jak kiedyś będziesz jechał na rowerze i się przewrócisz po czym walniesz głową o jezdnie to zrozumiesz po co trzeba zakładać kask. Oczywiście jeśli przeżyjesz….

Jeżdżę kilka razy w tygodniu raczej średnim tempem, i nie pamiętam żebym kiedykolwiek się przewrócił. Pewnie to pseudo profesjonalizm.

debil to debil

Ale co to ma do rzeczy? Treningu MMA nie da się robić w domu, więc taki koksu jeden z drugim ma wyjść na ulicę i się napierdzielać z przechodniami? Jeśli masz specyficzne wymagania związane z aktywnością, którą wykonujesz, to sobie musisz zapewnić warunki sam, a nie kosztem innych. Drogi nie są do treningu, tylko do transportu.

A jakby np. kubica wyjechal f1 na drogi bo ma trening i wszyscy mieli by uciekac z drog bo ktos ma trening?

Dokładnie - co ma piernik do wiatraka. Drogi są do transportu, nie do treningu. Po co kupiłeś rower za miliardy peso, który po najechaniu na kamyczek może eksplodować i urwać jaja kolarzowi. Do poruszania się po drogach rowerowych trzeba mieć odpowiedni sprzęt - normalny rower typu mtb, cross, trekking lub zwykły miejski. Pamiętaj, dobór odpowiedniego sprzętu do warunków to połowa sukcesu :), a do swojego rowerka na ostrym kole możesz sobie dokupić za kilka tysi trenażer z projektorem i wentylator. Będziesz mógł sobie doskonale symulować nawet alpejskie OS-y.

Nic ich nie usprawiedliwia , jezdnia do nie sala treningowa

Karyny przeszkadzaja na sciezkach rowerowych to masz prawo przeszkadzac kierowcom?

Drogi też nie są idealne a jednak kierowcy po nich jeżdżą Na drodze dostosowuję prędkość do warunków więc pedalarz też może zwolnić na ścieżce jak widzi bombelka

Kurde, nie wpadłem na to.

Jak masz spryskiwacze na lampy to w momencie wyprzedzania można już zacząć

Potwierdzam, działa. Jeszcze lepiej jest jak masz hybrydę lub elektryka. Podkradasz się cichaczem na 1 metr od gościa i trąbisz, potem już standardowo - wyprzedzanie, spryskiwacz. Jeśli nie masz elektryka lub hybrydy, to udajesz że masz problem z wyprzedzaniem - podjeżdżasz też na metr, wrzucasz 2-kę lub 1-kę (w zależności od skrzyni i czy to diesel czy benzyna), dajesz 3,5 tysiąca obrotów ale nie wyprzedzasz, jedziesz tak 1-2 minuty rycząc silnikiem i obserwujesz stres rowerzysty. Potem już standard - wyprzedzanie + spryskiwacz.