I to szanuję...

Impreza imprezą ja miałem po sąsiedzku jamnika. Jak się zaciął to czasem całą noc szczekał.

Wszystko spoko, można się bawić ale nie, że od 3 rano zaczynasz i imprezę i budzisz wszystkich w bloku. Sam ostatnio miałem przypadek imprezy sąsiada. Nie poinformował, no bywa... Nie miał bym nic przeciwko jak by głośniej było tak do 1 - 2 w nocy a nie że od 3 rano napierdzielam ile fabryka dała do tego Ich troje i reszta szlagierów. Wytrzymałem do 5 rano. Potem musiałem poprosić o ściszenie, o dziwo posłuchali.

Ja kiedys jak to zobaczylem to o 20:10 byla policja jak zaczeli nawalac muzyke o 20:00... co za kraj... to tak jakby napisac: mam zamiar niszczyc wam zdrowie przez 7h ale mam to w du*** bo 'co mi zrobicie'

Trzeba być debilem żeby pisząc tekst na komputerze nawalić tyle żenujących błędów mając do dyspozycji automatyczne sprawdzanie pisowni :)

A co z ortami?

A co ma sobie dom kupic by sie bawic?

Jak ja się cieszę ze mam mózg i nie wpakowałem kasy w klite w bloku. Żadne mieszkanie nie zastąpi własnego domu z działka. Chociaż często słyszę ze blok to luksus bo nie trzeba chodzić do wychodka palić w piecu i ciepła woda leci z miasta 😁 banda andrzejkow.

Jak dla mnie ok.. po koemtach widzę że ten kraj pełen niegdyś ludzi z dystansem i poczuciem humoru zmienia się w barak zgorzkniałych zgredów - i TO JEST WIOCHA !!!

Pewnie z PiSu. Jest przekonany że prawo jego nie obowiązuje, jak towarzyszy yarosława.

Z jednej strony ok spoko chociaż poinformował ale z drugiej strony trzeba być kompletnym debilem robić imprezę w mieszkaniu w bloku