Skrobało czy nie, ch... Ci do tego.

w cel to bedzie trafione jak przygarniesz takiego ciapciucha i oddasz mu co masz najlepsze a on pozniej w podziece zgwalci twoja corke i odetnie ci glowe w imie swoich przekonan religjnych jak to bylo chyba juz na wszytkich kontynentach swiata

piotrpw Mam kuzyna z zespołem Downa i proponuję już któryś raz z kolei by tacy obrońy życia zabrali go na wakacje.Michał ma 24 lata rozum 7 latka i Tobie właśnie zaproponuję byś zabrał go na te wakacje,ale warunek wraz ztatą i mamą bo nie opuszcza ich na krok.Czekam na Twoją propozycję.

bo na ogół ludzie nie mają problemu z odróżnieniem dziecka od płodu.

A jak ktoś ma problem to trzeba go zapluć jadem. No ale nie-katole nie mają przykazane miłować bliźniego, więc wszystko gra.

Gdyby nie zmuszal innych do zajmowania sie jego problemem to psa z kulawa noga by on nie obszedl. Hipokryzji kazacej innym robic co ja mysle faktycznie nie ma nakazanej.

Ci od uchodźców też nie mają. Oni myślą że trzeba przyjąć, więc przyjąć mają wszyscy.

I to jest wbrew jakims faktom biologicznym? Czy kwestia umowy?

Nie ma znaczenia. Różnice zawsze znajdziesz żeby się do nich przyczepić, ale mechanizm ten sam.

Wcale nie. Sa fachowcy od embriologii, maja dowody. To nauka scisla. Zwyczajnie nie wiesz o czym mowisz.

Ale ja się nie kłócę z granicą płód-człowiek, sam mi to kiedyś wyjaśniłeś. Sugerujesz, że jesteś złym nauczycielem? Mówię o mechanizmie zmuszania innych zajmowania się swoim problemem, jak to ująłeś, który jest w obu przypadkach taki sam.

Podsumowując: jak polityczne pisiorstwo zmusi kobietę do urodzenia dziecka, to zamiast z uposażeń je leczyć, sfinansuje leczenie, 500+ itp z moich i nie tylko podatków. A pro-uchodźcowcy gdy zmuszą kraj do przyjęcia uchodźców, to również sfinansują to z moich i nie tylko podatków, nie oni sami. Różnica tylko taka że akurat ci pierwsi są u władzy, ci drudzy gdyby byli to by przymusili wszystkich do swojej wizji. Możesz teraz dalej mamewrować i kombinować, żeby udowadniać że to nie to samo.

Tyle ze podstaey twierdzen przeciwstaw ych inne, co zmienia wszystko: raz da sie slusznosc ktorejs ze stron czarno na bialym pokazac a raz nie. Skoro sie da to zmuszanie do postepowania wbrew dowodom zakrawa i uraga. A jak sie nie da to rzecz gustu. Nie jestem nauczycielem jedynie znam fakty. Mozna konia do wody przyprowadzic ale nie zmusic zeby pil:) ciesze sie ze nie jestes faktoodporny.

Mozna wazyc powinnosci i koszty w przypadku uchodzcow. W przypadku a. nie ma czego wazyc po jednej ze stron. W dodatku strona faktow nikogo nie zmusza do niczego. Analogia chybiona w podstawach twierdzen i skutkach.

Nauka i fakt, powiadasz? Terytorialność – zachowania przestrzenne człowieka, związane z jego terytorium, a także relacje między otoczeniem materialnym a zachowaniami. Człowiek należy do istot żywych, które ustalają swoje terytorium i bronią go przed zajęciem przez inne osobniki własnego gatunku. Czarno na białym i naukowo.

no i? z tego wynika niezdolność do altruizmu? a w jaki sposób? ludzie zawsze sobie wędrowali, pojadynczo i grupkami. i własnie róznie bywało. najróżniściej. jak Czeczeńcy przybywali też się nie podobało?

że Polacy się zeżerają nawzajem to akurat fakt, ale nie czujesz tu pewnego zgrzytu? najzagorzalsi obrońcy nieistniejących dzieci najgoręcej zaangazowani w niedopuszczenie istniejących do wody, żywności, koca. ośrodka. transportu. narzucają wersję bezrozumną, a w imię tej wersji konsekwencji jej przyjąć się wzbraniają. co po zainteresowaniu dobrostanem dzieci upośledzonych widać dogłębnie. znów to samo. tymczasem angole przyjmują swoich. jakby nie dyplomatołki, to można by na łukaszenkę parę tuzinów upchać, co straszniejszych :)