jedzenie na foodtrakach jest dlatego drogie bo miasta chca od nich kosmiczne ceny . postawienie takiego auta na 2-3dni na foodtrakach kosztuje od 2 do 3 tys zł. policzcie sobie ile musza sprzedac takich dan zeby starczylo na taka opłate

Od 20 lat chodziłem do jednego fryzjera, cena 10 zł później 12 i 15 zł spoko wiadomo lokal itp kosztuje (pomijając fakt ze to w piwnicy w komunistycznym bloku gdzie do dziś stoi te same radio unitry) zaszedłem tam po 1 roku bo byłem w angli, a ta do mnie 25 zł za proste ścięcie maszynką. patrze się na nią i się pytam czemu tak drogo ? a ona mówi że reklama kosztuje ... Wychodzę patrzę a tam zamiast napisu "fryzjer dmasko męski" napisane BABER ...

To tak jak Mac w większości krai najtańsze żarcie a u nas rewelacja bo z USA. Taki mamy kraj.

Nie rozumiem po co wpajać komuś co jest lepsze. Każdy ma swój rozum i kupi co uważa za stosowne.

Za 25 zł to powinien być hamburger podany na szufli, frytki w wiadrze i kola w chochli żeby zdjęcie ładne cyknac na 8nsta

To nie żryj :)

To magia ceny paliwa

NArazie jesteście młode smarkacze. Po pierwszym zawale przejdzie wam ochota na kupowanie tego paskudztwa. NIestety własne doświadczenie a potem grzebanie w ksiązkach. WTF. Dlaczego ja.

Znajomy ma taką budę. Wszystko robi sam. Przygotowuje mięso surówki itd. Jeśli pasuja wam masowo przetwarzane żarcie z maca to wasza sprawa nie musicie korzystać z takich usług. Taki truck też kosztuje, trzeba płacić za miejsce, ubezpieczenia. No a mac to sieciowka. Nie widzicie też czy burgera nie robi wam ktoś kto sobie w między czasie w gaciach nie grzebie.

Im człowiek głupszy, tym łatwiej go naciągnąć na byle g... no!

Minie moda i ceny się unormują. Pamiętam, że dawno temu zestaw w macu kosztował tyle co obiad w przyzwoitej knajpie. No ale wtedy tych Maców było mało i były nowością i powiewem wielkiego świata z USA. A teraz to najtańszy zapychacz, tak jak powinno to wyglądać

Bo ludzie to debile. Przestali by kupować to i ceny by spadły. Chociaż co się dziwić jak w PL burger w maku kosztuje połowę dniówki, podczas gdy na zachodzie pół godziny pracy

A u niemiaszkow wypasiony burger maks 4.5 euro hahaha

Problem z foodtruckami to nie jakość jedzenia czy cena tylko dostępność. Któryś raz z rzędu podchodzę do burger trucka i dowiaduję się, że mają już zamówienia na cały dzień. Będą tam stali jak kołki i wydawali po jednym burgerze co kilka minut. Trzeba było zamówić dzień wcześniej, a potem czekać, czekać i czekać...

W tym problem ze takie żarcie foodtrucka jest często lepsze niż w topowej restauracji

Mamusia przymusza do foodtrucka? Ja nie jęczę pod takim autem że drogo tylko kupuję gdzie taniej.

Nie da się na plus czyżby początki cenzury

Oj zgadzam się...