Gdybyś naprawdę doczytał to byś wiedział że spaliny to tylko 10% zanieczyszczenia jakie stanowi samochód, pozostałe to są pyły np. z asfaltu lub ze ścierających się klocków hamulcowych a jak wiadomo samochody elektryczne też je muszą mieć więc mówienie że elektryk jest lepszy bo zdrowiej dla środowiska jest słodkim pierd...

No, tak, produkcja samochodów elektrycznych jest w pełni bezemisyjna. Wiesz jakie szkody w środowisku naturalnym powoduje wydobycie litu niezbędnego do produkcji akumulatorów litowa-jonowych? Ile kosztuje utylizacja w/w akumulatorów? Ok 63% energii elektrycznej uzyskiwane jest w wyniku spalania paliw kopalnych, więc elektryki wytwarzają CO2 tylko w innym miejscu niż są eksploatowane. Te 80% to bzdura, bo zdecydowana większość elektryków jest ładowana "na mieście", z ładowarek zasilanych "brudną" energią. Przy obecnej technologii elektryki nie są w pełni funkcjonalnymi pojazdami....

... i raczej należy je umieści w segmencie zabawek. Do póki elektryk nie przejedzie na jednym ładowaniu ok 1000 km a ładowanie "do pełna" nie będzie trwało mniej niż 30 min. nikt nie będzie traktował tych pojazdów poważnie. Wyobrażasz sobie jazdę obecnym elektrykiem w dłuższe trasy? Ja nie...

kicaj997 no tak. Bo samochody spalinowe są produkowane z mchu i paproci. Są też w pełni biodegradowalne, a ich recykling jest za darmo. I mam pytanie ile pokonujesz dzienne kilometrów? Statystyki podają, że przeciętny Europejczyk przejeżdża dziennie około 30-40 kilometrów. Do jazdy po mieście, taki elektryk w zupełności wystarcza. Gdybym miał pod blokiem gdzie ładować, to już dawno bym elektrykiem jeździł. Bo w porównaniu ze spalinowymi jeździ to rewelacyjnie. Kto raz jechał to wie. Za jakiś czas jak chałupę sobie postawię, to elektryka też kupię.

ambroszpp, nigdzie nie napisałem, że samochód spalinowy jest bez emisyjny tyko, że elektryk jest tak samo szkodliwy, bo jego ślad węglowy jest praktycznie taki sam jak spalinowego. Elektryk do jazdy po mieście, na krótkich dystansach się nadaje, tylko co dalej? Jeden samochód do miasta, drugi w trasy? To jeszcze gorsza opcja. Do póki nie będzie wydajniejszych akumulatorów, super szybkich stacji ładowań i czystszych źródeł energii elektrycznej elektryk będzie tylko mało użyteczną zabawką.

Teraz standardem i tak są dwa samochody w rodzinie. Obecnie moje najdalsze trasy to 300 km, więc nawet elektryk styknie. Poza tym, z czasem te baterie będą lepsze. Już teraz z roku na rok, auta mają większy zasięg, a ładowanie jest szybsze. Dzięki temu, że te elektryki się promuje, to na rozwój baterii idą ogromne pieniądze. Gdyby wszyscy myśleli jak Ty, to pewnie do dziś by kuniem jeździli. Zresztą jak auta wchodziły do użytku, też ludzie podobnie mówili. Kuniem wszędzie pojadę, a takim automobilem to się tak nie da, po benzynę to trzeba do apteki.

Ja w tej chwili mam dwa, więc potrzebowałbym trzeciego. Nie odrzucam elektryków jako takich, lecz na chwilę obecną nie traktuję ich jako pełnowartościowy pojazd. Krytykuję natomiast nazywanie ich pojazdami zeroemisyjnymi, bo takimi nie są i długo jeszcze nie będą. To, że nie emitują trujących substancji bezpośrednio w miejscu eksploatacji nie oznacza, że nie emitują ich wcale a rysunek powyżej doskonale to oddaje. Aby elektryki były pełnowartościowe musi dokonać się skok technologiczny jak w Twoim przykładzie z koniem i samochodem, wtedy się do nich przekonam.

Aktualne ocieplenie klimatu jest wywołane ciągle zwiększającym się poziomem gazów cieplarnianych w atmosferze. Jakoś tak się składa, że poziom tych gazów i temperatury zaczęły rosnąć wraz z rewolucją przemysłową i rozpoczęciem spalania paliw kopalnych. Skąd wiemy jaki był poziom gazów tysiące lat temu? Robi się odwierty w lodowcach i bada zawartość na różnych poziomach. Skąd wiemy, że to człowiek jest źródłem dwutlenku węgla? Węgiel w dwutlenku węgla pochodzenia naturalnego jest innym izotopem, niż ten po spalaniu paliw kopalnych i możemy badać którego jest ile.

Tylko w miejscu jego eksploatacji. Gdy weźmiesz pod uwagę paliwa do produkcji energii elektrycznej, koszt środowiskowy wydobycia litu i późniejszej utylizacji akumulatorów to okaże się, że samochody spalinowe są bardziej ekologiczne. Myśl globalnie, nie lokalnie.

Mówię o poziomie emisji gazów cieplarnianych

A dla kogo produkują Chiny? Ano właśnie dla całego świata. Gdyby nie przenoszenie fabryk do Chin z chęci zysku, to by takiej ogólnej emisji nie mieli. Zresztą porównując emisję CO2 na jednego obywatela, to statystyczny chińczyk, produkuje mniej CO2 i innych zanieczyszczeń, niż statystyczny Polak. Emisja CO2 na osobę w chinach to 7,95 ton rocznie, w Polsce 8,7 tony rocznie.

Problemem dla planety jest Ile tych chinczykow jest a nie ile przypada na osobe. W europie sie zamyka kopalnie tam otwiera nowe. Jesli polska ograniczy zuzycie do 0 to dla planet bedzie to mialo mniejszy wplyw niz jakby chiny obnizylyby o 10%.

OK. Czyli jak sąsiad kopci mi prosto w nos, to ja też mogę opony utylizować w piecu i ze ścięciami do lasu jeździć? Taka logika? Nic nie róbmy, nie dawajmy przykładu, bo tam ktoś też syfi. Zresztą to pierdzielenie. Chińczycy obecnie są liderami w pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych. Zamyka się tam stare wysłużone elektrownie, huty i zakłady. Dzięki temu Pekin jest wolny od smogu. Chińczycy zakładają, że do roku 2060 staną się państwem neutralnie klimatycznie. A Poloki dalej chrzanią "Momy wungla na 200 lot".

Ja nic takiego nie napisalem. Nie pochwalam smiecenia ani palenia smiecmi. Malo tego swiecac przykladem zbieram napotkane smeci z lasu. Mowie tylko jak sasiad wyrzyca tony smieci, to jak Ty wyrzucisz worek to dla lasu nie zrobi wiekszej roznicy. Dopoki najwieksi truciciele nic nie zmienia to sie nic nie zmieni.

Czyli kopcenie poza miastem jest eko?

Nie o to chodzi że jest eko, tylko poza miastem ten dym się rozwieje na dużej przestrzeni i nie jest tak uciążliwy, a w miastach jest duże zagęszczenie samochodów, przez co powstaje smog.

Dokladnie jak piszesz. Poza tym prad mozna wyprodukowac nie tylko przy spalaniu wegla ale tez wiatru, slonca, rzeki, biomasy. A ze w Polsce akurat inaczej nie mozna to juz inna sprawa.

Teuwil nie ma znaczenia gdzie stoi elektrownia ;) ma taki sam zły skutek na klimat jak ta która byłą by w mieście..... Albert41 nie ma żadnego kraju który dało by się zasilić z wiatru, słońca itd ;) to są mrzonki.... Niemcy i Dania wracają do Węgla po przygodzie z Wiatrem, w dodatku te wiatraki są bardzo szkodliwe dla środowiska a włókna z których są budowane rozpadają się wiele tysięcy lat....

tyrotyratorr no tak, bo wungiel jets taki eko i prozdrowotny, szczególnie jak sąsiad w piecu rozpala. Wydobycie też eko, bez żadnego wpływu na środowisko. Brak hałd pokopalnianych, brak zanieczyszczenia rzek z odwadnianych kopalń, brak szkód górniczych. A nie czekaj...

O czym ty mówisz i do czego się odnosisz ? ? ? Ja nic o wydobyciu węgla nie pisałem..... coś ci się pomyliło chłopie ;)

Piszesz jak to są złe i szkodliwe te wiatraki. To Ci daję przykład jak to tradycyjna energetyka oparta na wunglu jest super ekologiczna i bez wpływu na środowisko. Więc lepiej już te łopaty turbin wiatrowych wymieniać raz na 25 lat i je gdzieś składować. Do czasu wymyślenia co z nimi zrobić. Niż wydobywać te czarne złoto z czeluści ziemi. Zresztą już teraz, łopaty wiatraków się wykorzystuje, może nie masowo, bo wciąż jest tego mało, ale już się to z powadzeniem przerabia. Czytałem, że robią z tego meble, wiaty przystankowe, mielą i dają jako dodatek do asfaltu.

Ja piszę po prostu jak jest, zwykłe fakty... Ale ja wiem jak działają mniej więcej kopalnie węglowe nie musisz się wysilać :D no chyba że chcesz żeby ja poopowiadał ci jak się myję ręce albo plecy :D looool :D:DD I ty chyba nie czytałeś ze zrozumieniem tego co napisałem albo nie zrozumiałeś ! :D Pisałem że nie da się utrzymać z wiatraków energii na poziomie które potrzebuje państwo :D więc twoja teoria o zamykaniu elektrowni Wunglowych jak to ująłeś i zastępowaniu ich wiatrakami to bajki ;) w dodatku produkują dużo hałasu, bardzo zmieniają krajobraz i zabijają ptaki....

A ja kupilem i sobie chwale.

petterssonsblogg.se/2020/12/31/i-dag-stangs-ringhals-1-ett-historiskt-misst ag/

brednie, Niemcy nie wracają do węgla. W 2020 produkcja z wiatru była większa, teraz z powodu niesprzyjającej pogody role się odwróciły - chwilowo. Nie ma żadnej decyzji o powrocie do węgla. Po to powstaje Nord Stream, żeby zasilać niemieckie gazówki. To czy one są bardziej przyjazne dla klimatu niż elektrownie węglowe to już nie jest takie oczywiste.