Inne cywilizacje to bog? I to jeszcze przez B? I co w ten sposob wyjasniles?Skad one sie wziely? Jak zwykle pojecia nie masz o czym pleciesz, bo sie przed pojeciem wzbraniasz, jesli tylko zapiskom w starej ksiazce przeczy. Skoro niczego nie wyjasnila, to czym sie poslugujesz tu wypisujac swoje banialuki?

muszę cię znowu zmartwić: otóż naukowcy mają całkiem sporo wiedzy jak mogło zycie na Ziemi powstać, jednak trudno wybrać, która z mozliwości zaszła faktycznie. trochę podobnie jak z człowiekiem: zatrzęsienie kandydatów, ale bez genomu trudno palcem pokazać: o, ten. nikt nie zakłada zycia organicznego na kometach, tylko stwierdzono występowanie związków przypisywanych chemii organicznej. choćby aminokwasów, w czym nic dziwnego znowu, bo mozna je w byle kolbie wypichcić prostymi metodami. Dla ciebie prawdopodobne jest to, co wygodne, choćby niczego nie wyjaśniało.

Musialo? Bo? Dlaczego powstanie zycia na Ziemi jest absolutnie wykluczone? Objasn8j mnie ciemnemu...

Jedyne co Pasteur udowodnil, to ze zycie wielokomorkowe nie moze powstac samorzutnie. Rzecz dotyczyla larw much. Doucz sie. Miller zas udowodnil cos przeciwnego do twoich ignoranckich przeklaman.

zajęło to Millerowi 2 dni, tymczasem szacuje się czas jaki zaszedł na miliony lat. jak trochę poeksperymentować, to dostajemy inny bukiet związków organicznych. gdybyś też nieco więcej miał pojęcia o temacie, wiedziałbyś, że na pewno nie LudwiG. poza tym, materia organiczna a życie to znów różne sprawy, a w dodatku dzisiaj, w obecności tlenu, nie ma szans na nic takiego. a tlenu nie ma bez chlorofilu. skoro masz tlen, to musiał być wczesniej chlorofil. taka materia organiczna. normalnie tlen nie występuje w stanie wolnym, i tą jego aktywność wykorzystuje nasz drugi etap oddychania.

trochę może mi zając wyłożenie ci podstaw cytologii, także proszę: uwierz mi na słowo biologa: materia organiczna w atmosferze odzwierciedlonej w naszym pierwszym etapie oddychania oraz u anaerobów powstaje właśnie w warunkach beztlenowych. spontanicznie. z braku bardziej aktywnych pierwiastków atomy i związki łączą się z innymi preferencjami, i powstaje coś, co nazywasz materią organiczną. mieszasz to z życiem jeszcze:)

pisząc zaś o życiu, co rzekomo musiało z kosmosu spaść, zdajesz się nie pojmować, na jak śliski grunt wkraczasz: czy wirusy są żywe? czy jeszcze nie? a priony? replikują się, ale zawsze na cudzy koszt. poniżej i powyżej rozciąga się cała skala, od związków zdolnych do samoreplikacji po wielokomórkowość, dzieło federacyjnego wysiłku Eucaryota. który moment się nie podoba? doprawdy, opcji jest coraz więcej, w miarę jak bardziej próbować, różne sztuczki można z RNA robić:) jako antyszczepionkowiec powinieneś być tego świadom... myslisz, że ktoś ręcznie dłubie? dolewka, ciśnienie, prąd i odcedzasz

Bazowal na CO2, H20 i CH4. Aminokwasy z tego wychodza. Kazdy moze sprawdzic te prymitywne klamstwa. Bede pisal, co uznam za stosowne. Przeprosiny i uprzejmosc moga miec wplyw na decyzje, nie bede wredny:)

To juz zalosne. Ty sie w imie czegos tak upodlic jestes klamstwem ordynarnym, czy tak pojecia nie masz, o czym piszesz? Bo juz sie kiedys ddowiedziales, na czym ten eksperyment polegal: wlasnie z nieorganicznych uzyskano organiczne, i to aminokwasy wlasnie, i to w 2 dni. Boisz sie sprawdzic?

@SPW - ja w kwestii formalnej: proszę o podanie źródła (źródeł), z których czerpiesz swoją wiedzę, szczególnie źródła tezy "zycie na ziemi MUSIALO przyjsc z kosmosu". Poza tym dowiedzenie, że coś jest NIEmożliwe, jest nieporównanie trudniejsze niż dowiedzenie tego, że coś jest możliwe. Wystarczy znaleźć jeden kontrprzykład, by obalić rzekomy dowód niemożliwości. Nie mówiąc o tym, że taki rzekomy dowód niemożliwości dotyczy TYLKO warunków brzegowych (np. skali czasowej), w jakich prowadzony był eksperyment.

obawiam się, że jedyne, na co możesz liczyc ze strony tego osobnika, to skowyt bezsilnych obelg.

A tak poza tym, trudno o bardziej jaskrawy przykład dyskusji ignoranta przekonanego o własnej nieomylności, który nie potrafi argumentować poza rzuceniem paru ogólnikowych hasełek z osobą znającą temat. A na koniec tradycyjna dla Martina aka SPW totalna kapitulacja: "Brak slow, Reszty nawet nie czytalem, szkoda czasu, nie pisz do mnie wiecej". Kurtyna!

@gruzawik - ależ szanowny gruzawiku, "skowyt bezsilnych obelg" to w dyskusji już nawet nie wywieszenie białej flagi, to ostentacyjne samobójstwo dyskutanta. Faktycznie, niczego innego się po profesorze Martinie nie spodziewam, ale nie uprzedzajmy faktów... :)

Nie powstało przez przypadek, tylko przez szereg przemian chemicznych zachodzących pod wpływem promieniowania kosmicznego, promieniowania UV i wyładowań elektrycznych towarzyszącym burzom, które szalały na Ziemi Dzięki temu powstawały proste związki organiczne, które przekształcały się z czasem w aminokwasy, białka i kwasy nukleinowe. Związki wielkocząsteczkowe nabyły zdolność do samopowielania... Wróć - to Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo a z jego żebra kobietę... Mieszkali w raju, dlatego dinozaury ich nie zjadły.

Daj znać jak ustalisz kto stworzył inną cywilizację, czyli Boga, dzięki.

Tak po "Mamrotach" te przemyślania ?