W Rzeszowie jest kilka takich bilbordów.

To Maryja Kacynska przekroczyła normę o 300% :}

Rozwiązanie zagadki jest całkiem proste. Zakładając, że dane z tablicy są prawdziwe (bardzo możliwe, że tak). Ludzie się wiążą i rozstają. To normalne. Rozstają się wtedy, kiedy razem nie są szczęśliwi. Katolicy nawet jak są nieszczęśliwi, to się nie rozstaja. I tak żyją i się męczą. To jest szczyt głupoty. Ale im bóstwo nie pozwala. To bardzo przykre. (osobiście znam takie pary).

To jak porównywać Andorę z Niemcami... albo gruszki z jabłkami: też owoce, też z pestkami ale jednak nie to samo.

bo tylko barany potrzebuja jakiegos pedofila geja zeby im powiedzial ze teraz moga sie grzac . jehany ciemnogrod

Kurski to ten jeden na tysiąc?

dla katoli i debili 2% to tyle samo co 0,01%

Napisali prawdę ale mądry ogarnie że to nie oznacza mniej rozwodów u katoli.

1% bo takich debili jest najmniej.

Tylko jakie są proporcje pomiędzy małżeństwami normalnymi a sakralnymi...