Weź debilu usuń ten post, a następnym razem sprawdź informacje, zanim się podzielisz nią z innymi.

Mr Moron.

Widzę, że wiocha schodzi już całkiem na psy. Najpierw niech autor dobrze sprawdzi źródła, dowie się co i jak a potem dopiero EWENTUALNIE może pierdolić takie głupoty. Połowa wrzutek w tym portalu to fakenewsy nawiedzonych fanatyków opozycji. Sam nigdy PISu nie popierałem i popierać nigdy nie będę ale publikacje na tym portalu to jest juz fanatyzm opozycyjny identyczny z fanatyzmem względem PISu.

Wiocha to wstawiać takie informacje. I jescze obrazki tylko oglądać zamiast coś poczytać. Książka została sprzedana przez bibliotekę we Lwowie księgarni francuskiej ok. 1900 roku.

A skąd pomysł, że ta książka jest kradziona? Bo pisowskiemu ministrowi tak się wydawało? W cywilizowanym kraju taka kanalia oskarżająca innych o paserstwo już by sie tłumaczyła z zniesławienia.

Watykan od 1000 lat nas okrada co w tym dziwnego ze zamiast oddać Polsce dał od razu do dał do Watykanu? O ile to w ogóle skradzona książka w co wątpię. Jeśli skradziona to macie sądy prawaki walczcie o zwrot.

Celowym byłoby zwrócenie się do Watykanu, a nawet bezpośrednio do papieża, o zwrot skradzionej książki i nagłośnienie tego wszędzie, gdzie się da. W PE, ONZ, RE, i zrobienie takiego krzyku, jak tylko "jakby nasi bracia starsi w wierze" robić potrafią. Sami nam się podłożyli. Ale nasze władze są tak głupie, że i tą okazję stracą. A przecież za wyciszenie można dużo wytargować, bo afera dotyczy personalnie prezydenta Republiki i całą Republikę okrywa hańbą.

Mam pytanie. Jaki jest stosunek skradzionych przez katolików historycznych przedmiotów do podarowanych, w Watykanie? Zakładam, że ogromny.

to ci żabojad

wszystko co skradzione prędzej czy pózniej tam trafi

Jeśli była skradziona, to trafiła w dobre ręce. Dołączyła do zaginionych braci i sióstr.