Jego koledzy z KORu twierdzą, że Macierewicz miał unikalną zdolność. Mianowicie często po jego wyjściu ze spotkań, wjeżdżała bezpieka :) Raz był internowany. Uciekł pod pretekstem wizyty u dentysty. To kolejny cud. Rozbił polski wywiad (WSI), ale w taki sposób, że wydał naszych szpiegów jeszcze, gdy "pracowali". Kumpluje się z Luśnią, który nie kryje się ze znajomościami w GRU (dawne KGB). Zaorał polską armię do końca. Generałowie trzymali parasolkę nad Misiewiczem, który od niego dostał medal złoty medal za obronność. Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości, dla kogo on pracuje ?