Mam lepsza w domu, dziekuje za troske:)

Sie ma student. Jak? Podwiozłeś chłopaków na metę, tak jak pisałeś ? Widzę, że Cię jeszcze tyłek szczypie po kolędzie, czyli zawiozłeś, czyli było jechane. Ad rem. Nie do Boga. Jak można nienawidzieć coś czego nie ma ? Bez sensu. Ja zwracam tylko uwagę na poczynania personelu naziemnego pana B. i tych omamionych. Czytaj no chłopie ze zrozumieniem.

Roland, jak student ma czytać ze zrozumieniem Twoje bzdety jak Ty sam nie rozumiesz co piszesz. Boga nie ma a ziemska obsługa Boga jest, to czyja ona jest jak Go nie ma? Rozwiązanie jest proste, Ty wierzysz w Boga (bo o Nim piszesz jakby byl) a nienawidzisz proboszcza bo jak byłeś ministrantem to robił z Tobą co chciał, ale za to powinieneś mieć pretensje do ludzi którzy Cię wychowywali i pozwalali służyć do mszy.