witek, a czemu jakies zdjęcie od razu kojarzy ci się z czyims dzieckiem?

Faktycznie, dobre spostrzeżenie. Po prostu wierzący myślą, że ich wiara to coś dobrego i prawdziwego. Zupełnie sprzecznie z rzeczywistością. Ogólnie to maja do tego prawo.

Fajnie jest czuć się zrozumianym. Dzięki. Właśnie o to mi chodziło.

Wyrywanie sie gwalconego bachora tez obraza? Nie wierzysz w pieniadze? Placisz muszelkami? To nie wyzszosc, tylko wspolczucie, obrazonym przez policje zlodziejom dalekie. Jedynym, kto nieomylnosc oglosil jest papiez...

Ja dzieci na religie nie prowadzam, a parafraza powinna miec cien sensu i podstaw...

Krew w piach, ale i wiedze czlowiek zdobywa, jakiej woda ani ogien mu nie zabiora, ze to tak to jest byc...AE? Cos jak AI, tylko na odwrot mocno, bo tamto czasami sie uczy.

Religia też powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu.

No właśnie nie możesz zrezygnować jak chcesz. To uzależnienie osobiste plus presja środowiska niezwykle silna. Na tym to polega w dużej mierze.

"religia uzaleznia? Niby jak?" - nie będę tłumaczył ci "jak", bo akurat ty tego nie zrozumiesz. Faktem jest, że może uzależniać. I to na różnych poziomach. Gdybyś dobrze znał osoby głęboko religijne, to może byś zrozumiał... chociaż nie, nie ty. "z religii mozesz zrezygnowac jak ci nie odpowiada bez zadnych konsekwencji" - nie wszędzie i nie zawsze.

@AE - widzę, że jesteś tak tępy, że nigdy do ciebie nie dotrze to, co wielokrotnie wyjaśniałem - nie ty jesteś adresatem moich komentarzy. Co do "dupy", to od twojego pamiętnego komentarza dobrze wiem, że moja dupa cię fascynuje, ale w drugą stronę to nie działa.

@witek - "Dowód-ostatnie pieprzenie o fizyce" - jakoś nie zauważyłem, byś prostował moje "pieprzenie". Jeszcze raz sprawdzę... nie, ani razu! AE zamieścił w tamtym wątku podobną ilość komentarzy ze swoimi mądrościami, ale to ja jestem "uzależniony od komentarzy na wiosce i przekazywania mądrości". Jakoś konsekwencji w tym nie widzę. No, ale skoro już tak bronisz poglądów AE, to pozwolę sobie go zacytować, zmieniając jedynie nazwy użytkowników: "Przylazl tu ten karaluch witek i od czego zaczal: od wylizania ArchEnemy rowa do czysta".

A propos gruzawika: to on rzucil urok, i teraz zniw kotu oko ropieje przez ciebie. Jest tez tym, ktory moze ci napisac jak, o ile zechce. A uzaleznic sie mozna od wszystkiego, bo to mechanizm w mozgu, napedzany dopaminka. Ale skoro transmisyjnosc patogenu nie istnieje, to dopamina pewnie tez.

"J nie jestem adresatem twoich komentarzy" - a więc nie dotarło. Mimo wielu prób. Organicznie zbyt tępy przypadek. "Zachowaj swoje pedalskie teksty" - MOJE??? Teksty ArchEnemy: "no ale przeciez plebs taki jak ty chetnie wali gruche do takich historyjek a pozniej spuszcza sie"; "i tobie tez stoi z radosci"; "gruzawik od obciagania ci juz nie wystarcza?"; "gruzawik na pewno ci obciagnie"; "probuje dac ci do zrozumienia ze jednak chetnie ci sie wypnie"; "tu przylazl zeby ci wylizac rowa" - to tak odnośnie "pedalskich" tekstów.

@witek - ostatnio w prawie każdym absurdzie, w który kliknę, są twoje komentarze. Tylko w tym wątku 7 z 30 (do tego momentu). Uzależniłeś się? "że ludzie się poddają, w tej nierównej walce" - walka faktycznie jest nierówna, ale z zupełnie innego powodu. "albo nie rozumiem" - faktycznie, nie rozumiesz. "a my cierpimy" - a ktoś cię, biedny cierpiący człowieku, zmusza do czytania naszych komentarzy? Nawet avatary są widoczne z daleka, żebyś nie musiał się umartwiać.

"a gdzies ty zauwazyl zeby witek pisal cokolwiek pod moim adresem" - wiem, że niuanse językowe to dla ciebie rzecz nie do ogarnięcia, więc podpowiem, że pisałem do niego "skoro już tak bronisz poglądów AE", a nie "skoro już tak bronisz AE". "Ty stwierdzenia prostego faktu od podlizywania sie nawet juz nie ogarniasz?" - a więc zdanie gruzawika to "podlizywanie się", ale opinia, która de facto sprowadza się do zdania "AE ma rację" podlizywaniem się już nie jest? Fascynujące! Kolejny dowód hipokryzji AE. Pomijam już fakt, że oba przypadki nie spełniają słownikowej definicji "podlizywania się".

Komentarz witka jest atakiem personalnym wylacznie, i wylacznie w obronie ae.

"Stwierdzil prosty fakt w postaci teojego" - ślepy czy udaje, że nie widzi: "Cukier uzależnia, religia nie, chyba że to sekta"? Stwierdzenie "dobrze wiem, że moja dupa cię fascynuje" jest logiczną konsekwencją twoich rozważań o zawartości mojego odbytu (komentarz AE z 2023-01-13 22:50:40). "to jest pedalski tekst: (...) a nie (...)" - taaak, tak sobie tłumacz. :D

"co potwierdzi doslownie KAZDY kto siedzi choc odrobine w tej tematyce" - z wyjątkiem profesorów fizyki. Dwóch cytowałem. Ponieważ podobno polscy profesorowie fizyki na fizyce się nie znają, bo nie mają Nobli, więc znalazłem też wypowiedź nie-Polaka z Noblem. Teraz wyjdzie, że nobliści też się nie znają. Jedynie ArchEnemy zna się na fizyce. Ech...

"nie zaprzeczam slowom ani izykow z PL ani zadnych innych" - i po raz kolejny wyszło na to, że AE nie rozumie tego, co sam pisze. Nic nowego. Gdybyś nie zaprzeczał, to po prostu przyznałbyś, że się myliłeś. A jaka była reakcja na profesorskie cytaty przeczące twoim tezom? Żałosna, nieudolna próba zakwestionowania kompetencji polskich profesorów fizyki - bo nie mają nobli. Czemu miała służyć ta erystyczna retoryka, jak nie powiedzeniu "to ja mam rację, a nie jakieś polskie profesory, które nawet Nobla nie mają!"? Nawet wycofać się z tego z klasą nie potrafisz? Żałosne!

Krew w piach, ale i wiedze czlowiek zdobywa, jakiej woda ani ogien mu nie zabiora, ze to tak to jest byc...AE? Cos jak AI, tylko na odwrot mocno, bo tamto czasami sie uczy. Klasą? żartowniś ponury :)

"nie zaprzeczam slowom ani izykow z PL ani zadnych innych" - jest to ewidentne kłamstwo z jeszcze jednego powodu - AE zaprzeczał MOIM słowom, gdy nie wiedział, że to profesorskie cytaty, więc de facto komu zaprzeczał?

Widzisz? Maja pewnosc, ze sa chciane, a nie za smietnikiem robione...