Jak PIS dochodził do władzy, Rostowski mówił ze pieniędzy nie ma i nie będzie. Tak faktycznie było ale POS dodrukowal, pożyczył i rozdawał. Teraz PO wróciło do władzy i już jedzie retoryka ze kasy nie ma i nie będzie. Zaraz zaczną mówić ze z uwagi na tarcia w opozycji musza zrealizować tylko cześć obietnic a poza tym kasy nie ma. I założę się ze będą działać na jeszcze większa polaryzację społeczeństwa żeby 30-35 % PIS wykluczyć z ewentualnej wygranej w wyborach za rok/dwa kiedy się pokłócą.