Przecież pan Bóg pokazał zakazane drzewo. Wystarczyło nie jeść.

Rozumiecie jaką głupotą są inne mity typu: Nie skacz z wysokości bo spadniesz i umrzesz Nie wchodź do ogniska bo się poparzysz lub spłoniesz Przecież dopiero PO skoczeniu z klifu lub wejściu do ogniska będą wiedzieli co jest dobre a co złe, a tak to ludzie nie rozumieją i nie mają świadomości że nieposłuchanie jest czymś złym. Tylko wychować posłusznych niewolników - taki jest cel wychowania. Tylko po co rodzice mówią dzieciom o konsekwencjach ich działań? Tak dla kolegi pytam.

Nie zaufali Bogu, woleli polegać na sobie i wyszło jak wyszło...

W tej bajce chodzi o posłuszeństwo, nie zrozumienie.

Biblia: dbać o higienę. Chińczycy wynajdują papier toaletowy, służy do wysuszania umytego tyłka. Polacy wcierają papierem g... Biblia: myć się po dotknięciu zwłok. Lekarze zrozumieli to dopiero pod koniec 19 wieku.

Na tym polega każda wiara i uprzemysłowiona jego forma - religia. Bezwzględne posłuszeństwo, bez możliwości myślenia i weryfikacji.

Celem tego mitu jest nauczenie wyznawców posłuszeństwa i bogobojności (a przy okazji wytłumaczenie, dlaczego świat, w którym żyją jest tak niedoskonały) a nie logiki i sensowności.