PS. - Rodzina herszta PiS przybyła do Polski z Rosji. Jak Rosjanie zostali Polakami. Pradziadkowie Braci pochodzili z Kresów – z Odessy i Galicji. Mówili raczej po rosyjsku niż po polsku. Dziadek Jadwigi (po mieczu) był rosyjskim pułkownikiem. Wedle rodzinnej legendy w nieznanych okolicznościach został polskim generałem. Jak twierdzi Jarosław Kaczyński, „zaginął w zawierusze rewolucji październikowej, ale już w polskiej formacji. Być może na Syberii”. Także dziadek ojca po mieczu był oficerem carskiej armii, zasłużonym w wojnie turecko-rosyjskiej. Wiadomo o nim tylko, że miał

- miał majątek w okolicach Łomży i tam ożenił się z miejscową dziewczyną – opisuje historię red. Bianka Mikołajewska w „Polityce”. Podobnie wyglądała sytuacja w kolejnym pokoleniu – dziadków Jarosława Kaczyńskiego. – W tym pokoleniu wszyscy kończyli rosyjskie szkoły. Rodzina babki ze strony ojca – Franciszki – miała spory majątek pod Odessą. Ona do Polski przyjechała po ślubie z Aleksandrem Kaczyńskim – wysoko postawionym urzędnikiem kolejowym. Najpierw osiedlili się w Grajewie pod pruską granicą. Tam urodził się ojciec Braci – Rajmund.

Tak, po mieczu idzie : ojciec - Rajmund, Dziad - Aleksander (Oleksandr),Pradziad - Piotr (Pietr),Prapradziad - Stanisław,Praprapradziad - Mikołaj (Nikałaj),Prapraprapradziad -Walenty (Walentin)

Ale Bogusławowi nie można było zarzucić braku profesjonalizmu i kompetencji. Znał się na swojej robocie. A Jarosław ? No cóż...