Za dzieciaka Simson to tylko marzenie było a cieszyłem się z komarka.

A dziś na jej widok przechodnie zatykają nos i uszy.

A jeżdżenie czym nie było wiochą? Fakt miałem taką był najlepszym sprzętem w tamtych czasach i żadne laski nie piszczały każda wolała auto ,nawet moja żona 😀ale teraz bym etz -ki nie kupił . W tej cenie można świetnego Japończyka kupić

MZ ETZ 250 dobry motocykl jak na lata 80te , na pewno lepszy od WSK

Nooooooo. Jaka piękna. Ja miałem WSK-ę i motorynkę. Coś pięknego

Może były takie co piszczały, ale jeżdżenie MZ 30 lat temu to raczej była wiocha. Mówimy o 1995 r.

Panowie po 40 nie piszczą, a po drugie u mnie w regionie najpopularniejsza była WSK zwana nie inaczej jak wiejski sprzęt kaskaderski, oraz - uwaga, motorynka od Rometa, a potem Simson. Reszta była mniej popularna, co nie znaczy że nie było motocykli od Czeskiej CZ czy ruskiego Iż'a. Każdy sobie coś znalazł.