dobrze, że dziecko nie goliło stref intymnych

Życie jest pełne zaskoczeń, niespodzianek i dziwnych, niebezpiecznych rzeczy, z których obsługą trzeba sobie radzić. Szczególnie ciekawe jest kiedy jest się debilem - codzienność może przypominać wyprawę do wesołego miasteczka ;) A co do golenia, nie ma w pełni bezpiecznych maszynek, tak samo jak nie ma bezpiecznego noża. Obsługi tych pierwszych i drugiego trzeba się nauczyć - niby oczywiste, a jednak niektórzy ludzie dalej mają z tym problem.

To nie może być prawda chociaż te nowoczesne "madkiPolki" różne dziwne rzeczy robią.

Tacy ludzie się rozmnażają a potem to coś glosuje na pisuar.

Rodzą się dwa pytania: jeśli to rzeczywiście dziecko to na cholerę mu golarka. Jest jeszcze druga opcja że to "dziecko" ma ze 16 lat i nie potrafi się ogolić. Nie wiem co trzeba zrobić żeby zakrwawić się golarką, może chciał usuwać nią pryszcze.

Jest takie powiedzenie, "Daj małpie brzytwę, a sama się potnie" teraz można jeszcze dołożyć do tego golarkę

Dwie kobiety i golarka dla dziecka. Dobrze, ze dziecko aorty sobie nie przecieło. Madka roku ale pewnie intak któraś pobije rekord.

Za moich czasów wyciągneliśmy z bratem żyletki ojca z szafki... wszystko było we krwi... na ten widok mama sprawdziła tylko czy rany są groźne, po czym sprała nam dupska tak, że nie myśleliśmy więcej o dotykaniu żyletek... żyjemy do dzisiaj

Tak , myślę że złoto ściągnięte z Londynu ci się należy.