Źródeł potwierdzających współpracę nowego papy z juntą, rzeczywiście jest nie wiele, ale już samo ich istnienie wydaje się co najmniej interesujące. Hołownia grzmiał w TV, że są to zeznania jednego człowieka wobec powyższego są niewiarygodne. I tu zaczyna się hipokryzja kato-prawicy, bo pomyślcie sobie co by się stało, gdyby jeden człowiek, potwierdził, że w Smoleńsku wydarzył się zamach, a nie katastrofa ? Wrzasku nie było by końca. Wybrali go, bo jest ciekawą osobowością, ale jest też konserwatystą i ma prawicowe poglądy. Kardynałowie mogą być spokojni, kościół nie zazna zmian.

Obłudnego JPII... JAk widzę niektóre komentarze, to naprawdę mam ochotę zacząć zabijać... Zabijać tą rozpieszczoną gimbazę... btw. walczył z lewactwem, i dobrze :)

Przecież papieże uwielbiali się bratać z prawicowymi dyktatorami i mordercami. A Franciszkowi daleko jeszcze do obłudnego JP2, który nawet Pinocheta nazywał "swoim serdecznym przyjacielem". żenada.

Nie twierdzę, że to prawda, mówię o cenzurze.

Ufaj wikipedii, daleko zajdziesz :) Nie twierdzę, że tam wszystko jest nieprawdą, ale co jest tak naprawdę zweryfikowane?