tylko ze Sherloku ten samochod podczas uderzenia w niego slupa nie stal tylko sie poruszal..... a tego nie wzioles pod uwage

hmmm śmiem twierdzić, że kłamiesz!! gdyby faktycznie się poruszał obecnym torem jazdy to: była by zniszczona strona kierowcy, wyrwany fotel i zgnieciony tylny słupek. Gdybyś jednak nadal się upierał, że on jednak jechał to: musiałby jechać bezpośrednio na słup, pod kątem 120 stopni do osi jezdni (stopnie liczymy od prawej do lewej) w chwili uderzenia przód musiałby znajdować się przy krawężniku a kierowca jedynie na ręcznym ustawiłby się w takiej pozycji. Może tam jechał Kubica... to by wszystko wyjaśniało... jego styl;-)