za moich czasow mowilo sie ''na suwak''...

Niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest,że widząc korek na kilometr zmienia pas który służy do wyprzedzania i zapierdala na sam początek. Druga sprawa to ile trwa włączenie się się do ruchu na tzw zamek . Na prawym muszę się zatrzymać oby wpuścić gościa a potem ruszyć. Jak jadą wszyscy prawym wszystko przebiega płynnie. Ale jeden z drugim udają Greka i udowadniają wyższość świąt Wielkanocnych nad świętami Bożego Narodzenia.

w wielu sytuacjach poalcy to debile....

jak znasz tak przepisy do z tego co się pas końcy nie mają pierwszeństwa a się pchają "barany". napisz , żeby usuneli ten znak bo jest zbędny ... i dalej wal do końca dwoma a najlepsze jest to , że nie jeździsz autem , góra na zakupy do tesco , takie moje zdanie , kto dużo jeździ wie , że zamek można sobie w dupe wsadzić.

Dzięki Moderatorku . to inaczej , PO TO JEST ZNAK , ŻE ZWĘŻENIE ZA X METRÓW , ŻEBY KAŻDY BARAN (TEGO SŁOWA NIE DA SIĘ ZMIENIĆ ) USTAWIAŁ SIE NA ODPOWIEDNIM PASIE , A NIE KU***A NA KOŃCU !

Bo niektórym się wydaje, że się przed nimi wciskają a nie rozumieją, że przez zamek sami o nawet 20% szybciej dojadą.

Niestety szara rzeczywistość...

Z jednej strony ok jazda na zamek jest dobra ale na wyrozumiałych kierowców. Z drugiej strony jak widzę ludzi którzy się pchają bo przepościsz jednego to zaraz następny za nim się pcha to czyste chamstwo a tak jeździ 99% kierowców wiec zamek jest do dup..y. Nie będę czekał aż jaśnie pan z lewego pasa mnie przepuści.