ciekawe z czego egipt bedzie zyc jesli ekstrema zlikwiduje osrodki wczasowe- ktore nota bene sluza bardziej bogatym arabom placacym zlotem do odpoczynku niz polkom:)ale prawda z tym co sie wyprawia tam na wczasach... dlatego zawsze wolalam kair na wyjazdy, im dalej od turystow tym wiekszy spokoj mialam i nikt sie nie dziwil ze majtek nie zciagam:)co do pollek polujacych na ciapatych to wystarczy ze do niemiec czy do uk pojada i juz maja do wyboru do koloru, nie trzeba do afryki jechac:)

Ja z natury rzeczy we wszelkich kurortach trzymałem się z dala od 'rodaczek' bo raz, że wstyd a dwa wirusologiem nie jestem a one jak puszki Pandory były. Co do UK czy Niemiec to się zgodzę a wynika to moim zdaniem z tego, że kolorowi biorą jak leci wszystko co białe, żeby sobie swoją 'wartość' podnieść. A dla większości naszych dziewcząt 'adoracja' ze strony ciapatego to tak jakby Pana Boga za nogi złapać.

bo widocznie adoracji ze strony polakow brak...jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma, rak na bezrybiu i takie tam...desperacja chyba...

Nieraz się pytam ciapatych i czarnych,dlaczego tak lubicie polki ruchać? Odpowiedz zawsze jest podobna:"bo można z nimi wszystko robić,w paru i we wszystkie dziury..."

to też kwestia ekonomiczna bo 'polki' w przeciwieństwie do innych są gotowe od zaraz i za darmo a kolorowi groszem nie śmierdzą notabene jedyne czym nie śmierdzą więc korzystają z promocji.

ciekawe ze o takie rzeczy musicie pytac kolorowych a nie z wlasnego doswiadczenia wiecie:)milo slyszec ze sa polki ktore na kase nie leca a przeciwnie gotowe sie nia dzielic, choc tu chyba bardziej o sprawy wizowe chodzi,zrobi takiej dziecko i ma pobyt zasilek itd w zaleznoci od kraju oczywiscie.choc to tez nie na zawsze i nie bezwarunkowo. Moge was jedynie pocieszyc jesli macie siostry matki lub kolezanki za granica ze te o ktorych mowicie to jakis niewielki procent - wiekszosc jednak wiaze sie z polakami za granica. tylko o nich sie nie mowi bo to prawie nudne.

Niewielki procent?. Ja miałem obowiązkowe oddelegowanie do firmy matki w Londynie gdzie spędziłem 18 mcy w najnudniejszej pracy na świecie w RBS'ie. Sporo naszych rodaczek widywałem we wszelkich maintenance units i nie dało się nie zauważyć tej przemożnej chęci nadziania się na czyjegoś kuta*a w nadziei na jakiś związek. Całą ich znajomość angielskiego można zawrzeć w dwóch sentencjach: suck and swallow i up the ass as well. Było to tak nachalne, że aż żałosne.

@foytaz od 10 lat mieszkam za granica i pcham swoj ciekawski nos we wszystko co zwiazane z polonia czy to w UK czy to tu teraz w Norwegii. To sa wyjatki bardzo rozdmuchane i wg nich sie uogolnia, niemniej stwierdzam ze wiekszosc Polek za granica chetniej poluje na polakow z dobrymi zagranicznymi zarobkami, bo z nimi widza wieksze perspektywy, czy to za granica czy to po powrocie do kraju. Niemniej jak widze biala kobiete z czarnym to wiem ze moge powiedziec do niej po polsku "czesc" i ona mi odpowie.Ale nie bedzie wiekszoscia polek za granica:)

powiem tak 95% bialych kobiet z ciapatymi to polki, ale to nie jest 95% wszystkich polek za granica. Polki sa bardziej wyrachowane bo z pieniedzmi na mysli przyjechaly i na zwiazki to sie czesto przenosi - wiec szukaja bogatych polakow lub anglikow, norwegow czy innych tubylcow. Te od kolorowych to zahukane panienki, niedowartosciowane, nikt nigdy nie kochal,wiekszosc z nich siedzi w polsce, a te za granica rzeczywiscie latwym lupem dla muslimow.Te od ciebie z pracy to zachlystniete "wielkim swiatem" i prawdopodobnie zachowywaly by sie podobnie na wyjazdach integracyjnych w pl.

@Dagmik na wiejskie dyskoteki 20 lat temu jeździłem w dwóch celach: zadu*czyc i sprawdzić czego nauczyłem się na treningach bo wiejskie chłopaki nie lubiły bardzo miastowych. @Bezpieczna w ilości procentowe wchodzić nie będę przyjmuję Twoją wersję. Ja tylko pisałem o ty co sam widziałem. Będąc w UK posiłkowałem się latynoskami z wizami studenckimi zwłaszcza 'katolickie' Chilijki zapadły w mej pamięci:)

Inna sprawa to to co wspomniales "chec nadziania sie w nadziei na zwiazek" i to sie dzieje wszedzie w polsce rowniez, gdzie kobiety zyjac w meskim prawie pornograficznym podejsciu do zycia, rzeczywiscie blednie mysla ze jesli dadza mezczyznie to co on lubi najbardziej to on z nimi bedzie sobie zycie ukladal. Zabieraja sie za zwiazki od dupy strony mowiac doslownie. Czesty blad - koncza z kiepska reputacja choc czesto takie nie sa z charakteru, po prostu mysla ze tak trzeba i ze sie od nich tego oczekuje.Stad tez rozpusta wsrod mlodziezy mysla ze lodzik jest gwarancja wielkiej milosci

@bezpieczna: co masz na myśli pisząc: "zyjac w meskim prawie pornograficznym podejsciu do życia" bo ja lubię porno zwłaszcza włoskie z końca lat 80' ale ono nie partycypuje w moim życiu, co najwyżej w 'sypialni'.

mam na mysli ze kobieta jest bardzo uprzedmiotowiona jako obiekt seksu czy to w filmach czy w reklamie czy w prasie, te ktore sie temu przeciwstawiaja to zaraz "feministki" a reszta temu ulega i mimo ze chcialyby zeby widziano w nich cos wiecej to wiedza i tak ze najszybciej zwroca na siebie uwage duzym dekoltem czy obcislymi ciuchami, niz tytulem ksiazki ktora trzymaja w rece w autobusie. Mezczyzni dla niezobowiazujacej przyjemnosci szukaja seksu, a kobiety mysla ze to dobry i jedyny poczatek zwiazku - a pozniej sie dziwia.

a tym bardziej nastolatki wpatrzone w miley cyrus bardzo podatne na wplywy otoczenia, latwo sie zakochujace, podazajace za grupa, sluchajace opowiesci chlopakow o ich zmyslonych podbojach,maja skrzywione pojecie o tym czym jest zwiazek i jak sie go buduje. pieknie to widac w filmie "galerianki" gdzie bohaterka normalna dziewczyna ulega wplywowi zepsutych i mysli ze jak zrobi loda w toalecie chlopakowi z baru ktory jej sie od dawna po cichu podobal to zdobedzie jego serce, bo takie wrazenie odniosla patrzac na puszczalskie kolezanki, sama zle sie czujac z tym co robi.

W sumie to masz rację bo mam podobne wrażenie choć inaczej to formułuję. :)

Jak widzisz-na jednogarbnego :)