Treść przysięgi Hipokratesa: "Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie." Przysięga lekarska (obecna): "według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic" bez różnic = również dzieciom = również nienarodzonym. Nie trzeba być katolikiem, żeby uważać, że dziecko nienarodzone to nadal dziecko, i KAŻDY LEKARZ ma prawo odmówić takiego zabiegu nawet jeżeli jest on zgodny z prawem.

Bo za mało się to wpasowuje w antyklerykalną nagonkę. W końcu trzeba odwrócić uwagę czymś od tego że lasy Państwowe są okradane przez rząd, że z OFE pieniądze zniknęły, że żydom i armii czerwonej będziemy emerytury płacić za hitlerowców, że podwyższają opłaty paliwowe w benzynie o 15 gr, że skarbówka wprowadza bzdurne interpretacje egzekwowane wstecz przez które bankrutują producenci karetek, bary mleczne itd. Ale to katolicy są źli, bo jeden odmówił aborcji (odmawiają wszyscy od 2000 lat, żadna nowość...)

Hitler też podjął przemyślaną decyzję, żeby mordować żydów. Czy to oznacza, że mordował byś żydów i nic ci do tego? Czy może twoje własne sumienie by Ci na to nie pozwalało? Nikogo nie można zmusić, żeby kogoś zabił, a jako katolik uważa to dziecko za osobę. Nie jest jedynym lekarzem na świecie, więc niech idą do innego.

Aborcja jest wg Ciebie leczeniem? Szkoda że dawniej taka zacofana służba zdrowia była, bo może z Ciebie też by twoją mamusię wyleczyli..

Odmawia usunięcia płodu bo zgodnie i z przysięgą Hipokratesa i obecną przysięgą lekarską obowiązującą wszystkich lekarzy przede wszystkim ma nie szkodzić i nieść pomoc niezależnie od różnic - wliczając w to dzieci nienarodzone jeżeli tylko uważa ich za ludzi, a nie za kawałek mięsa. Do tego nie trzeba być katolikiem. Bądź też pewny, że ratowania życia odmówi Ci jako ostatni z obecnych lekarzy, nawet jeżeli będziesz leżał jak warzywo, a w Polsce zalegalizują eutanazję.