Pamiętam, że jako dziecko strasznie rozwaliłam sobie głowę i trzeba było założyć mi szwy. Moja matka pojechała ze mną autobusem, bo nie miała prawka, a ojciec był w delegacji. Brak prawka nie sprawia, że jesteś całkowicie niemobilny, a jak dziecko wymaga szybszej pomocy, wzywa się karetkę/ można wziąć taksówkę.

Taksówkę która wymaga opłacenia (a nie należy ona do tanich środków przewozu ). Ale najbardziej śmieszy mnie autobus .. rozwaliłaś głowe rano a 4 godziny później zabrał Cię autobus :P bo takie są Polskie realia .... 2 autobusy na krzyż w mniejszych miejscowościach . Dodatkowo jeżeli nie masz prawka robisz sie zależny od każdego,jeżeli byś miała 25 km do pracy to ciekawe czym byś dojechała ? może rowerem ?

uniosłaś się jakby ci jakiś nie płacił ;-)

A jeżeli auto, zapewnia źródło utrzymania (zawodowy kierowca) tracąc prawo jazdy idzie na bruk i korzysta z zasiłku dla bezrobotnych który jak się domyślasz z nieba nie spada ....

Zawodowy kierowca powinien mieć pieniądze na alimenty, bo pracuje, a prawko zabiorą mu tylko, jeśli nie będzie płacił. Bez przesady, kilka stówek dla kierowcy, który zarabia 2500 (a czasem i więcej) to nie jest niesprawiedliwa kwota. Trzeba było dzieci nie płodzić, a jak już są, to trzeba ponosić odpowiedzialność.

Stifler2103- jeżeli auto zapewnia źródło utrzymania to nikt mu prawka nie zabierze, bo wtedy komornik wchodzi na wypłatę. Chodzi o cwaniaków którzy uchylają się od płacenia alimentów tłumacząc się brakiem pracy i kasy. Na samochód stać, a na dzieci to niech państwo płaci ....

Sigmal wiesz jak to jest w Polsce :) wszystko jest możliwe.

Sigmal....na komorników nie ma reguły bo każdy ma swoje zasady .... za 500 zł niby długu alimentacyjnego potrafią zniszczyć życie .... a czasami ktoś naprawdę w danym miesiącu nie ma żeby zapłacić.......nie mówię o tych co nie płacą latami.... choć mają kasę i pracują na czarno .....

A co ma wspólnego jedno i drugie ?

tylko że co ma jedno z drugim wspólnego..... jak mam dojechać do pracy żeby zarobić na te alimenty ..... jak mi prawko zabiorą .....

Jest też coś takiego jak transport publiczny. Samochód nie jest niezbędny do życia.

a mieszkałaś kiedyś na wsi gdzie jest 2 autobusy dziennie i o takich porach że nikomu do niczego one nie są przydatne ?.... młoda jesteś pewnie dzieci nie masz to nie rozumiesz jaki jest potrzebny samochód

Nie przesadzaj, jak człowiek chce, to zawsze coś znajdzie - często pracodawca wysyła po pracowników firmowe busy, a z tymi autobusami też nie do końca prawda, nawet jeśli PKS kursuje rzadko, to są też prywatni przewoźnicy. Samochód to po prostu wygoda, ot co. Jest wielu ludzi, którzy prawka nie mają i jakoś sobie radzą.

radzą sobie .... wożą dzieci do szkoły nieopłaconym starym oplem bez prawka .... tak sobie radzą ..... w moich okolicach pracodawcy nie są tak życzliwi bo to sami prywaciarze u których pracujesz na czarno albo na śmieciówce .... chyba mieszkamy w innej Polsce ....

Trzeba w takim razie z takich miejsc uciekać. Tak, wiem, że łatwo się mówi, ale gdybym ja była w takiej sytuacji, na pewno wyjechałabym pracować za granicę. A za pracodawców zatrudniających ludzi na czarno powinna się wziąć skarbówka.

i ja wyjechałem ale nie każdy ma taką szanse... wracając do tematu... nie powinni zabierać prawka tylko dawać takim delikwentom prace w jakimś państwowym zakładzie na czas spłaty długu zeby go odrobić pod kontrolą