Tak krótko: takie, że można było to miasto odbudować od podstaw, nie rekonstruując całego syfu jaki istniał w mieście prócz kilku ulic. Ponadto Ukraińcy służący w jednostkach SS mogli sobie pofrygać bezstresowo na wszystkich warszawiankach w wieku od urodzenia do późnej starości. Teraz brak jest bohaterów i władza płodzi ich z taką intensywnością, że za dziesięć lat następne dwa tysiące byłych powstańców otrzyma kolejne ordery za udział w nim. Skąd ich przybywa to jest naprawdę zagadka. Tak jak z właścicielami kamienic, których już nie było, a jednak wciąż są roszczenia.