Nie pojmą. To portal obrazkowy, gdzie wnioski wyciąga się po przeczytaniu opisu.

Widzę że miłośnicy kóz mnie minusują

odbicie terenów oraz obronę miejsc związanych z życiem Jezusa. Przez tych barbarzyńców dzisiaj pozostały tylko fragmenty dawnych budowli chrześcijańskich . Wiara w ówczesnym czasie inaczej wyglądała ludzie nie mieli dostępu do wiedzy którą mamy dzisiaj. Inna inteligencja i inne podejście do zabijania. Islam dzisiaj niszczy zabytki które miały tysiące lat. Zresztą gdyby nie wyprawy krzyżowe w tamtym czasie może byśmy dzisiaj chodzili w kieckach. Nie można tak uogólniać. Fanatyzm rzeczywiście w każdej religii jest chory ale katolickich fanatyków jest naprawdę niewiele w porównaniu z islamem

To postęp trzyma za mordy fanatyków katolickich. Natomiast tam gdzie jest islam nie nie ma kanalizacji, prądu, internetu, wody w kranach a nawet kranów. Jeśli ktoś ma dostęp do prasy to już jest sukces. Ludzie tam nawet nie wiedzą na jakim świecie żyją i dlatego wyznają jakieś głupie religie tak fanatycznie. A gdy przyjadą do europy to dla nich to wszystko co widzą jest wymysłem szatana tak jak dla mojej babci był telewizor.

Nie vacarius, wtedy ludzie zachowywali sie jak bestie i to we wszystkich sferach zyciowych. Niezaleznie od rasy, zamoznosci, wyznania czy umiejetnosci czytania. Empatia i wspolczucie musialy sporo ewoluowac do stanu z dzis, wowczas nikogo nie interesowalo cierpienie drugiego. Islamisci, zyja tez w duzych miastach arabskich, Ameryce i Europie i nie sa wcale lepsi od tych z lepianek. Wielu zyje tu od malenkosci i wcale nie przeszkadza im to w dzieleniu swiatopogladu z tymi z Afryki.

To porównaj sobie, ilu ludzi zginęło zamordowanych w wieku XII, a ilu w XX. Wtedy zobaczysz, kiedy był ciemnogród. Gdyby ludzie średniowieczni popatrzyli na nas, to by zadrżeli z przerażenia, do czego zdolny jest człowiek.

Nie licz na sztuki tylko procentowo. Populacja ludności w połowie średniowiecza była miażdżąco mniejsza niż w dwudziestym wieku. No to procentowo na tych wyprawach krzyżowych, w świętej inkwizycji i "nawracaniu" indian zginął o wiele większy odsetek żyjącej ludności, niż w 20 wieku. ie wiem, czy w 20 było gorzej. w imię bozi w średniowieczu nadziewano ludzi na pale, rzucano głodzonym psom do rozszarpania, ciężarnym wycinano nienarodzone dzieci z brzucha i też rzucano psom. Odcięcie głowy lub cios w serce uchodziły za humanitarne, ale chrześcijanie rzadko taki gest mieli.

Nie ma problemu, policz procentowo. W latach 30. w Europie mieszkało jakieś 500 mln ludzi, w czasie II wojny zginęło 20 milionów, czyli 4%. Dodaj do tego drugie tyle zamordowane przez bolszewików i już masz 8%. Robi wrażenie, nie? Liczy się też jakość: w XX wieku nikt sobie nie zawracał głowy rozszarpywaniem przez psy, bo to mało efektywne. Po prostu się ludzi gazowało i paliło.

W średniowieczu w Europie mieszkało jakieś 50 mln ludzi, czyli żeby osiągnąć podobną skuteczność trzeba by uśmiercić w krótkim czasie 4 mln ludzi. To nie było możliwe nawet technicznie (Kraków liczył kilkanaście tysięcy mieszkańców).

Sporo zaniżyłem. W II wojnie światowej zginęło przynajmniej 50 mln Europejczyków (nie licząc Japończyków, Amerykanów itd.), czyli 10% ówczesnej populacji Europy.