dla nich to byli niewninni ludzie,nie majacy zadnych powiazan z komunistami hehehe.no i jeszcze zabijali biednych zydkow,tylko zapomnieli jak zydki w 39 pomagaly czerwonym rozprawiac sie z "polskimi panami" a pozniej ochoczo wstepowali w struktury aparatu represji w prl

Z meldunku KO AK Radom z 2 stycznia 1945:"Działalność NSZ bez zmian. Wyraźna współpraca z Niemcami i plaga społeczeństwa na skutek rewizycji. W dn. 22 listopada w czasie przemarszu NSZ przez miejscoowść Oleszno ,Niemcy ściągnęli posterunki.Rannych NSZ Niemcy proponują odstawić do szpitali niemieckich. Notowane są kontakty z Gestapo.{AK w dokumentach, t. V str 221]].

NSZ owcy mordowali nie tylko "kapusiów" ale również członków AK, GL, czy BH. Generalnie walka z organizacjami "partyzanckimi" lewicującymi miała dla nich priorytet nad walka z Niemcami. (Pismo NSZ "Szaniec" z 4 VIII 1943 )Często też podszywali się pod oddziały AK i atakowali GL czy BH żeby "skłócać" organizacje.

bo wiedzieli ze niemcy mowia Polsce goodbye a za nimi szli "lewicujacy" krasnoarmiejcy wraz z polskimi przydu.pasami w tym czasie bardziej tepili ich.o walkach z AK pierwszy slysze

Książka ppłk Wojciecha Borzobohatego "Wojana" pt."Jodła" o Kieleckim Okręgu Armii Krajowej gdzie w jednym z rozdziałów autor napisał, że na wiosnę oddział partyzancki "Nurta"-cichociemnego por.Eugeniusza Kaszyńskiego "był postrachem grup NSZ, które w tamtych okresie zaktywizowały swoją działalność na obszarze działania oddziału". podobno w czerwcu 1943r. grupa NSZ obrabowała magazyn broni kompanii K1 pułku AK "Baszta"na Żoliborzu. W pościgu za rabusiami z rąk NSZ zginął jeden z dowódców plutonów "Baszty".

Nie pisałem o "walkach z AK" tylko o mordowaniu członków AK. NSZ-owcy mordowali AK-owców w Białymstoku. (Istnieje stosowny raport Okręgowego dowództwa AK). W innych częściach kraju tez odnotowano zabójstwa członków AK pochodzenia żydowskiego.

Zabójstwa żołnierzy z BIP AK,