Na ulicy Warszawskiej.

To nie jest oszustwo, naprawdę spalił się nasz dom. Zdjęcia z akcji gaśniczej są na stronie gazety Wspólnota Łukowska i w jeszcze kilku innych miejscach, gdzie pisano o pożarze. Jednak to nie jest żadne ze zdjęć które wstawiłem, ponieważ te widoczne tu zdjęcia są moje. Bardzo proszę, żeby nie wypowiadały się tutaj osoby które nie wiedzą o co chodzi, ale i tak napiszą coś w stylu "wygląda mi to na FAKE..." . W ten sposób nikomu nie pomagacie ani nie wnosicie nic mądrego do komentarzy - po prostu szkodzicie uczciwym ludziom. Proszę o poważne podejście do tego artykułu.

A ubezpieczenie było?

Nie bylismy ubezpieczeni bo wynajmowalismy mieszkanie komunalne w tym domu.

To w takich przypadkach ubezpiecza się sprzęt znajdujący się w domu...

"W takich przypadkach ubezpiecza się sprzęt znajdujący się w domu..." Proszę pana, nie wszystko da się ubezpieczyć. Jak pan to sobie wyobraża, że zachodzę do ubezpieczyciela i chcę ubezpieczyć majtki i koszulki przed spaleniem? albo meble czy gitarę? To nie jest taki proste jak by się zdawało, a niekiedy po prostu niemożliwe niestety, w polskich realiach.

Dokładnie tak odzież, obuwie, meble, instrumenty muzyczne, nawet firanki można ubezpieczyć, nie którzy ubezpieczyciele zwracają nawet koszt uprzątnięcia po takim zdarzeniu, transportu jeśli przewozisz w inne miejsce ruchomości. Nie mów, że nie możliwe skoro praktycznie każdy ubezpieczyciel ma w ofercie ubezpieczenie wyposażenia i nie ma znaczenia czy jesteś właścicielem budynku czy tylko wynajmujesz, bo za elementy stałe to odpowiada właściciel i on powinien ubezpieczyć. Na przyszłość radzę pomyśleć o ubezpieczeniu nawet na małą kwotę, żeby mieć przynajmniej na podstawowe rzeczy.

Z tym "na przyszłość" to naprawdę mógł już Pan sobie darować...