Netto, brutto itd. to ściema. Dla pracobiorcy liczy się ile bierze na rękę. Tutaj można zacytować klasykę ekonomiczną że płaca brutto tym różni się od netto czym długość wacka z kręgosłupem od samej długości wacka.

Po pierwsze bez sensu ten wskaźnik. Więcej mówi wskaźnik: płaca netto / całkowite koszty pracodawcy. Czyli ile z tego co wydaje pracodawca dostanie pracownik. W Polsce, przy minimalnej płacy pracownik dostaje 60,88% kosztów pracodawcy, a przy średniej dostaje 59,12% kosztów pracy po stronie pracodawcy. W krajach cywilizowanych na ogół obciążenia dla minimalnej są wyraźnie mniejsze, natomiast obciążenia przy wyższych wynagrodzeniach są trochę większe.

Jak chcesz to Twoja płaca minimalna może wynieść i 18 funta, ona akurat nie ma znaczenia. Wysokość podatków ma. Za ropę dajemy tyle samo, czyżby? W Anglii jak zarobisz 2000f za litr benzyny 1,14 funta. W Polsce jak zarobisz 2000zl to za litr benzyny ok 4,30.

vacarius nie znasz podstaw ekonomi. Jeżeli ściągniesz obciążenia podatkowe z przedsiębiorcy to automatycznie ceny produktów, które wytwarza musi obniżyć o kwotę podatku, w to miejsce może zatrudnić jeszcze jedną osobę. A co do płacy minimalnej to rynek reguluje. Są tacy których praca nie jest warta nawet 800zł, a są tacy których praca warta jest i 4000zł. Ważna jest deflacja bo dzięki niej pomimo tego, że zarabiamy tyle samo, to stać nas na więcej. Np. w Anglii zarobię 2000 funtów za chleb zapłacę 1funta. W polsce zarobię 2000zł za chleb średnio 2,40zł

Nawet gdyby nie było żadnych obciążeń i miałbyś 1700 a nie 1200. To 1700 to i tak niewolnictwo. A wy korneciści jeszcze chcecie płace minimalną zlikwidować. Znając polskich pracodawców to nie daliby ludziom zarobić nawet tych 1200 bez płacy minimalnej. Likwidujcie inne socjalizmy które biorą nieroby. Ale płacę minimalną trzeba podnieść. Człowiek pracujący powinien być godnie wynagradzany.