Ja przez 10 lat to tylko raz na zwolnieniu lekarskim byłem. I to tylko wtedy jak sobie kostkę skręciłem. Grypa to lekki katar a grypa żołądkowa to tylko jeden dzień przeczyści i zdrowy jestem. Piłem mleko prosto od krowy a owoce prosto z drzewa jadłem i tylko o koszulkę przecierałem. W Wielkanoc to trzy dni się oblewałem z rówieśnikami wodą i po 3 czy 4 razy dziennie się przebierałem w suche ciuchy i dalej na dwór. Teraz to suplementy, antybiotyki i witaminy w dzieciaki ładują ku uciesz i milionowym zyskom koncernów farmaceutycznych...

korepetytor yebnij się tam gdzie ci Einstein pokazuje i to kilka razy i najlepiej młotem i to pneumatycznym i to tym największym do ciężkich robót .

Też mi się zdarzyło, pić mleczko z wiadra.Na wakacje trza było jechać do jakiś ciotek,babek.. pić się chciało to i z rowka gdzie krówka nasrała, żabę za dupę i się piło.

kuboli1,pewnikiem nie pije mamusia znowu mu zrobiła szlaban na neta to i nerwowy;