Koniec tego paradoksu, pies najlepszym przyjacielem człowieka lecz człowiek (nie każdy) największym wrogiem psa. Karać za zwierzę podobnie jak za człowieka. Istota żywa, a to ze nie mówi i nie umie się obronić nie znaczy że można z nią zrobić co się chce.

To wina weterynarzy. Niektórzy strasznie się boją, że im zabraknie piesków i kotków i wciskają ludziom kit, że jak samica chociaż raz w życiu zajdzie w ciążę to będzie zdrowsza. Druga sprawa zwierzęta się traktuje jako coś co mieć trzeba- tak jak samochód, ładny trawnik przed domem czy inny szajs, bo sąsiad ma i taki fajny. Potem jak już zachoruje albo jest uciążliwe to się wypiernicza na zbity pysk lub tak jak na powyższym obrazku.

Niech ten co spowodowal, ze pies umarl w takich okolicznosciach, zdycha w gorszych meczarniach...zycze od serca

czasem wstyd sie przyznac ze jest sie czlowiekiem

Nie można poprostu oddać do schroniska? Ehhhhhh ludzie to największe bestie jakie żyją na tym świecie.