Nie bardzo rozumiem skąd pomysł że wygranej czy przegranej w wojnie którą ktoś wywołał jest jakiś powód do wstydu bez względu na rezultat. Natomiast cały ten heroizm okazał się bez sensu bo masa ludzi oddała życie w zamian za ruskie zniewolenie co prowadzi do wniosku że nie jest to jednak powód do dumy. Trzeba umieć pracować mądrze a nie ciężko bo liczy się efekt a nie ilość włożonej pracy.

może i nie byłoby się czego wstydzić, gdyby nie te durne wrzaski, że nie oddamy nawet guzika od munduru. i pomijając fakt, że ledwo 15 lat wcześniej niemcy były totalną ruiną gospodarczą. i 15 lat wystarczyło niemcom żeby stworzyuć mocarstwo, a polskim idiotom zniszczyć śląsk, który jako tako funkcjonował. zresztą już po 5 latach od powstań ślązacy pluli sobie w brodę, jacy byli durni walcząc o polski śląsk. a potem bieda-szyby i żebranie.

Ciekawa,tylko to pierwsze to kłamstwo w pierwszych dniach wojny Niemcy zniszczyli prawie połowę polskich dywizji bez dużych strat własnych.

Wszystko w miare ok tylko mam pytanienjak obliczono ze zniszczenie polskiej dywizji kosztowalo 3 razy więcej wysiłku iz alianckiej może poproszę jakieś szczegółowe zestawienie i wyliczenia

Straty wyniosły 675 czołgów i 319 samochodów pancernych (czołg a samochód pancerny trochę się różni więc nie 993 czołgów) z czego zniszczonych zostało 217 czołgów (reszta wymagała remontów). Luftwaffe straciło bezpowrotnie około 280, uszkodzeniu uległo około 263 – 273 z czego 70 nadawało się do naprawy, ponad 10 000 pojazdów mechanicznych (w tym ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli. W sumie nieźle to wygląda.

ogłoszenie we Francji: sprzedam karabin, prawie nieużywany, raz w 1940 rzucony na ziemię...

Znasz jeszcze jakieś klęski z których mam być dumny?