Pewnie 400 lat temu miski umierając szły od razu do nieba. Teraz nie maja jak bo za gorąca. Przypomina mi się ten dowcip jak niedźwiedź polarny wpadł do bazy Amerykańskiej i wypłoszył badaczy. Ci zaczęli uciekać, misiek za nimi i wszyscy wpadli na Ruskich. Ruscy myśleli ze ich Amerykanie atakują i sprawili im łomot. Po wszystkim gadają przy wódce i narzekają ze kiepsko się Amerykanie bili. Na co wstaje Wania i mówi ze nie wszyscy bo ten w białym futrze to nawet był niezły.

Jeśli o ludzi chodzi straciłem dawno nadzieje- cieszy ze my tez tak skończymy, ziemia znajdzie sposób na szkodników :)

Moze najzwyczajniej szedł i się poślizgnął i skręcił kark. Wszystko przez lód.

piep. nie, niedzwiedzie nie sa niesmiertelne, a kiedy umieraja to wlasnie z glogu, kiedy juz sa slabe i nie potrafia polowac. zmiany klimatu moga byc rowniez naturalna koleja rzeczy ale nie zmienia to faktu ze powinnismy szanowac planete ( dla mniej wrazliwych: bo mozemy szybko drugiej nie znalezc) ale podajac takie zwiazki jak w opisue to mozna jedynie sie osmieszyc a to pozytku w slusznej sprawie ochrony nie przyniesie.