Ten zapis był akurat dosłowny i bezwzględnie przestrzegany. Prawo to tożsamość, gdyby lud pasterski nie trzymał się go bezwzględnie, to nie przetrwałby przez tysiące lat, często bez własnej ziemi, ale za to ZAWSZE ze świadomością własnego JA. Nie mam nic do homoseksualistów, ani żadnej z pozostałych kilkuset płci ;), pod warunkiem że próbują narzucać nikomu swoich zasad. To co się dzieje teraz, to podręcznikowy przykład ze słynnego podręcznika KGB o rozkładaniu krajów od wewnątrz.

co Ci próbują narzucać? wiedzę o sobie? szacunek do siebie? zapis o czarownikach nie dosłowny? historia Hioba też nie? to tylko przenośnia, z wybiciem mu rodziny? po czym poznajesz, powtarzam pytanie...

Swoje wartości, poprawność polityczną i natrętną promocję LGTB wszędzie gdzie się da. Nawet w reklamach ciastek.

no tak, to straszne: masz szanować czyjąś odmienność, nie wolno go poniewierać, bo inny niż ty... jeżeli tej wartości nie podzielasz, to czemu nie poniewierać tobą? promocji nigdzie nie widzę, ale że tobie straszna, to dziwne-konwersji się boisz? przecież każdy z nich w rodzinie hetero był wychowywany, i nie zmienił się, a na odwrót to już owszem... po czym poznajesz, które zapisy dosłowne?

A kto uszanuje moje poglądy? Naprawdę uważasz, że to jest takie spontaniczne i oddolne? Że nikt tym nie steruje i nie ładuje w to ciężkiej kasy? Jeśli tak, to gratuluję rozumu.

po czym poznajesz, które zapisy dosłowne? zdolność odpowiadania na pytanie jako miara rozumu, może być?

chętnie bym twoje poglądy uszanował, gdybym wiedział jakie to one są. bo nawet nie wiem, po czym poznajesz które cytaty to dosłowne są...

Z ateizmem, jako ostatnio najbardziej wojującą religią, włącznie :)

jak możesz nazywać brak religii religią? na jakiej podstawie?

Ateista też może być fanatykiem.

no i? co to ma wspólnego z rozpatrywaniem ateizmu jako religii? można być fanem pink floyd, nie oznacza to bycia sportowcem:)

Jak to co? A to, że fanatyk religijny uważa niewierzących lub innowierców za podludzi, a fanatyk ateista uważa wierzących za podludzi. Wystarczy tyle wspólnego? :)

i to implikuje ateizm jako religię?

Nie jako religię per se, ateista nie modli się przecież, ale jako pogląd. Klapki na oczach, jednostronne patrzenie na sprawę, przesada w poglądach, niezrozumienie dla innego światopoglądu to fanatyzm. W tym ateista może być podobny do religijnego. Skrót myślowy to był, przypuszczam.

znaczy, klapki na oczach to immanentna cecha religii, że aby kto zaślepienie pokazał, to już ci wiarą śmierdzi? można być fanem Iron Maiden, albo Newcastle United. ale to nie oznacza, że heavy metal to piłkarze:)