To chyba jednak fake jest. Gdyby to było moje dziecko przydrugiej wizycie powiedziałbym, ze wróciliśmy z Włoch. Albo Chin.

Z Wejherowa najbliżej by miała do Oliwy - o ile by dotarła w pobliże excelencji Flaszki - bezpośredni kontakt spowodował by migiem dostawe testów ( nie jednego czy dwóch )

Za tydzień chłopak będzie zdrowy, o ile wcześniejsze szczepienia na grypę i paracetamol pozwolą. Trzeba tylko dobrego jedzenia (o ile może jeść) witaminy C, D3, cynku, selenu, ciepła i spokoju. Niech się baba cieszy, że jej syna nie zabrali i nie jest karmiony szpiatlnym żarciem w spartańskich warunkach. No i oczywiście cały arsenał babć - cebula, czosnek, imbir, cynamon, tymianek, oregano, liść laurowy, kiszona kapusta, z rosołem na czele.

Powiedz wreszcie, że byłaś za granicą to dostaniesz test - zadbaj o dziecko!

Powinna pojechać i pokręcić się po Sejmie. Ot tak dla jaj.

Ta Pani chyba nie ogląda TVP, gdzie mówią że jesteśmy świetnie przygotowani ...