Brednie... ale chwytliwe

Są kraje, w których utrzymywanie strachu przed skutkami zarażenia się koronawirusem jest na rękę władzom. Dzięki temu utrzymywane środki sanitarnych represji pozwalają trzymać społeczeństwo krótko za mordę. Nie ma strajków i gromadnych przejawów społecznego niezadowolenia z powodu bezczelnej niesprawiedliwości i bezprawności rządzących. Nawet wybory prezydenckie można sfałszować i nikt nie podskoczy. Pozdrawiam Polaczków

Ciekawym kto ci pisze te newsy, grupa proepidemików? "Norwegian Prime Minister. Erna Solberg went on television in late May to admit that she panicked and imposed a strict lockdown “out of fear. “Was it necessary to close schools? Maybe not. But at the same time, I think it was the right thing to do at the time. Based on the information we had, we took a precautionary strategy." Otóż nie, nie przeprosiła, powiedziała tylko, że spanikowała i może nie wszystkie obostrzenia były konieczne. Tylko tyle i aż tyle ...

sklonowana - komorowska 2 :)

Nie każdy umie przyznać się do błędu, sam przyznam że jako osoba obciążona "współistniejącą" na początku tej histerii przez medialną propagandę straciłem w kilka kilogramów wagi. To dało mi do myślenia, że sterowanie stresem przez odpowiednie podawanie statystyk i informacji jest nieuzasadnione a wręcz szkodliwe. Teraz jestem wkur.. bo przez tą grypę były i są duże kłopoty z dostaniem się do specjalistów (sprawdźcie sytuację na onkologii), gospodarka dostała mocno w du.. że wszyscy odczujemy niewspółmierne koszty tych lockdownów, serwowanych nam przez tych polityków specjalnej troski.

Brawo, jednak nie wszystkie rządy na świcie działają przeciwko swoim obywatelom